Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Wolą się zabić, niż trafić w ręce Ukraińców. Powód? Boją się odwetu putinowców na swoich rodzinach

- Mamy doniesienia o tym, że żołnierze z Korei Północnej odbierają sobie życie zamiast poddania się, prawdopodobnie obawiając się o los swoich rodzin - powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby. Wojska KRLD prowadzą masowe szturmy i ponoszą dotkliwe straty - dodał. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformować zaś, że wojsko ukraińskie schwytało dziś kilku ciężko rannych żołnierzy północnokoreańskich, ale mieli obrażenia tak poważne, iż nie udało się ich uratować.

Rosja
Rosja
fot. Mil.ru, - commons.wikimedia.org

Wolą się zabić

- Siły północnokoreańskie przeprowadzają masowe ataki piechoty na pozycje ukraińskie w Kursku i te taktyki fal ludzkich, które widzimy, nie są zbyt skuteczne - powiedział Kirby podczas piątkowego briefingu prasowego. Jak dodał, USA szacują straty KRLD w walkach na ponad tysiąc zabitych i rannych w ciągu ostatniego tygodnia.

- Jasne jest, że rosyjscy i północnokoreańscy dowódcy wojskowi traktują tych żołnierzy jako przeznaczonych na straty i wydają im rozkazy (podejmowania) beznadziejnych ataków na pozycje obronne Ukrainy. Ci północnokoreańscy żołnierze wydają się być wysoce zindoktrynowani, przeprowadzają ataki nawet wtedy, gdy jest jasne, że ataki te są daremne

- dodał Kirby.

Poinformował też o doniesieniach, że żołnierze północnokoreańscy, którzy odebrali sobie życie zamiast poddać się siłom ukraińskim, zrobili to "prawdopodobnie ze strachu przed odwetem wobec ich rodzin w Korei Północnej w przypadku, gdyby zostali schwytani".

Kirby ocenił, że udział żołnierzy KRLD w walce z siłami Ukrainy jest oznaką desperacji Moskwy, a wykorzystanie obcych wojsk do walk na terytorium Rosji jest historycznym wydarzeniem. Pytany o możliwość używania przez Ukraińców amerykańskich rakiet do ataków na zgrupowania sił Korei Północnej wewnątrz Rosji, odparł że stanowią one zasadny cel dla Kijowa.

- Niezależnie od wszystkich tych rzeczy, które rosyjskie wojsko daje tym ludziom - czy chodzi o karabiny, amunicję, artylerię, plecaki i cokolwiek, co oni do cholery tam robią - mam nadzieję, że dają tym dowódcom mnóstwo zapasów worków na zwłoki, bo z pewnością będą ich potrzebować

- powiedział.

Prezydent Ukrainy zabrał głos

W wieczornym przemówieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że walczące w obwodzie kurskim w Rosji wojska północnokoreańskie ponoszą ciężkie straty i są pozostawione bez ochrony przez siły rosyjskie.

- Dziś zmarło kilku północnokoreańskich żołnierzy. Naszym żołnierzom udało się ich pojmać. Ale byli bardzo poważnie ranni i nie udało się ich uratować

– powiedział Zełenski. "To jeden z przejawów szaleństwa, do jakiego zdolne są dyktatury. Naród koreański nie powinien tracić swoich ludzi w wojnie w Europie" - dodał.

"Mają dużo strat. I widzimy, że rosyjskie wojsko i północnokoreańscy dowódcy wcale nie są zainteresowani przetrwaniem tych Koreańczyków. Wysyłają ich do ataku z minimalną ochroną" – powiedział Zełenski.

Ponad 10 tys. północnokoreańskich żołnierzy miało zostać wysłanych do Rosji w ostatnich tygodniach, aby wesprzeć rosyjską armię – twierdzą źródła zachodnie. Kreml konsekwentnie nie odnosi się do tych informacji. Również Korea Północna nigdy nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła obecności swoich wojsk na froncie w Ukrainie. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Ukraina #wojna #Putin