Odszkodowania są częścią nowego budżetu operacyjnego stanu o kwocie 262,6 mld dolarów, który czeka na podpis gubernatora Gavina Newsoma. Gdy wejdą w życie, Kalifornia będzie trzecim stanem po Wirginii i Karolinie Północnej, który wypłaci reparacje ofiarom tzw. ruchu eugenicznego, który osiągnął szczyt w latach 30. XX wieku. Zwolennicy tego ruchu wierzyli, że sterylizacja ludzi z chorobami psychicznymi, niepełnosprawnościami fizycznymi i innymi "niepożądanymi" cechami poprawi rasę ludzką. Prawo eugeniczne w Kalifornii uchylono dopiero w 1979 r.
Propozycja Kalifornii jest o tyle wyjątkowa, że stan miałby wypłacić odszkodowania także więźniarkom zmuszanym do poddania się sterylizacji - zauważyła agencja AP. Proceder ten został ujawniony w 2013 r. przez Centrum Raportowania Śledczego. Kontrola wykazała, że w stanie wysterylizowano 114 kobiet pomiędzy 2005 a 2013 r. Nie znaleziono dowodów na to, że urzędnicy proponowali więźniarkom alternatywne leczenie.
Kalifornijski program przymusowej sterylizacji rozpoczął się w 1909 r. i osiągnął największą skalę w USA. W ramach niego wysterylizowano ponad 20 tys. osób, czyli około jednej trzeciej wszystkich ofiar tego procederu w całym kraju. Paul Lombardo z Georgia State University, ekspert ds. ruchu eugenicznego, ocenił, że prawo kalifornijskie było tak istotne, że zainspirowało podobne praktyki w nazistowskich Niemczech.
Eugenika obiecywała pozbycie się wszystkich instytucji państwowych, takich jak więzienia, szpitale, przytułki, sierocińce. Ludzie, którzy w nich się znaleźli, po prostu nigdy by się nie urodzili, gdyby wysterylizowano rodziców ich wszystkich
- wyjaśnił.
Badania przeprowadzone przez California Latinas for Reproductive Justice wskazują, że spośród osób wysterylizowanych przez stan zgodnie ze starym prawem eugenicznym tylko kilkaset wciąż żyje. Organizacja oszacowała, że łącznie z więźniarkami poddanymi sterylizacji, do odszkodowań kwalifikowałoby się 600 osób.