Prezydent Duda wyraził mocne poparcie dla dalszej pomocy Ukrainie, bo wie, że stawką jest demokracja i wolny świat - powiedział lider Demokratów w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries. Dodał, że podczas wtorkowego spotkania spiker Izby Mike Johnson stwierdził, że rozumie wagę przegłosowania pakietu pomocowego. - Ale zobaczymy, co się stanie. Zegar tyka - dodał.
- Nie możemy pozwolić, by Ukraina została podbita przez Rosję, bo to, co stanie się później, prawdopodobnie narazi życie amerykańskich żołnierzy. No chyba że uwierzymy, że po Ukrainie on się tam zatrzyma. Ale nie zatrzymał się na Gruzji. Nie zatrzymał się na Krymie. Wiadomość z ostatniej chwili: nie zatrzyma się na Ukrainie
- powiedział lider mniejszości w Izbie podczas środowego spotkania z dziennikarzami. Odniósł się przy tym do jego wtorkowego spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą i spikerem Izby Reprezentantów Mike'iem Johnsonem. "Jednym z powodów, dla którego prezydent Duda tak mocno popierał zapewnienie dalszej pomocy Ukraińcom jest to, że stawką jest demokracja i wolny świat, (toczące bój) przeciwko autokracji" - powiedział.
Pytany, jak zareagował na słowa Dudy republikański spiker Johnson - od którego w dużej mierze zależy los pakietu środków na dalsze wsparcie Ukrainy - Jeffries odparł, że Johnson twierdzi, iż rozumie powagę sytuacji.
- Spiker Johnson utrzymuje, że rozumie wagę przegłosowania tej ustawy o bezpieczeństwie narodowym i finansowania ukraińskich wysiłków przeciwko ukraińskiej agresji (...) Ale zobaczymy, co się stanie. Zegar tyka
- powiedział kongresmen z Nowego Jorku.
Dodał, że konieczne jest, by Izba przyjęła przegłosowany w lutym przez Senat pakiet 95 mld na wsparcie Ukrainy, Izraela, Tajwanu i pomocy humanitarnej dla Gazy przed kolejną przerwą w pracach Kongresu przypadającą na 22 marca. Podkreślił, że jest to znacznie pilniejsza sprawa niż przegłosowany w środę w Izbie projekt ustawy nakazującej sprzedaż TikToka przez jej chińskiego właściciela, firmę ByteDance.
- Jeśli nasi republikańscy koledzy dbają o wyzwania związane z bezpieczeństwem narodowym, przed którymi stoją Amerykanie, najważniejsza rzecz, jaką mogą zrobić, to poddać ustawę pod głosowanie - i wszyscy wiemy, że ona przejdzie z dużym poparciem Demokratów
- zaznaczył.
Jeffries poinformował też, że w ramach starań, by przeprowadzić głosowanie nad ustawą, Demokraci zbierają podpisy pod petycją, która - jeśli zdobędzie poparcie większości kongresmenów - wymusi głosowanie. Dodał, że obecnie zdobyto ok. 180 podpisów, podczas gdy do sukcesu potrzeba 218.