Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Unijne sankcje wobec Polski to fikcja. Wiceszef PE ujawnia, że w zasadzie nie da się ich wprowadzić

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego zwraca uwagę, że wartości zawarte w zapisach dotyczących art 7.1, nie są w Polsce zagrożone. Ponadto Ryszard Czarnecki ujawnia, że w zasadzie jest zerowa szansa, żeby wobec Polski były jakiekolwiek sankcje.

Mediamodifier; pixabay.com / Creative Commons CC0

Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu art. 7.1 traktatu unijnego wobec Polski. Wiceszef Komisji Frans Timmermans, który poinformował o tej decyzji, podkreślił, że KE daje Polsce trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji dotyczących praworządności.

Ryszard Czarnecki, wiceszef Parlamentu Europejskiego podkreślił na antenie TV Republika, że wartości zawarte w zapisach dotyczących art 7.1, czyli szacunek dla godności ludzkiej, wolność, demokracja, równość, poszanowanie praworządności i praw człowieka oraz praw mniejszości, nie są w Polsce zagrożone.

- Art. 7 Traktatu Unii Europejskiej nie został uruchomiony. Na razie Komisja Europejska zwróciła się do Rady Europejskiej. Rada zajmie się tym w przyszłym roku. KE skierowała także do Trybunału Sprawiedliwości UE ustawę o Sądach powszechnych. Mimo że występują tam elementy ustawodawcze, jak te które są w ustawodawstwie wielu krajów członkowskich UE np. Niemiec, Francji, to nie budzi wątpliwości w przypadku tych krajów, nie budzi protestów, a w przypadku Polski wzbudziło - tłumaczył wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Przypomniał, że KE „skierowała także tzw. czwartą rekomendację, czyli "ściągę" co polski rząd powinien zrobić, żeby było dobrze”. Ryszard Czarnecki nie ma wątpliwości, że chodziło i to, by pokazać „histerię w mediach w Polsce”.

- Chcieli pokazać, że Polska jest na wylocie Unii Europejskiej, że nas wypchną, albo sami wyjdziemy, że Jarosław Kaczyński zabierze Polaków i wyprowadzi z Unii - to kompletne bzdury i farmazony - ocenił wiceszef PE.

Ryszard Czarnecki uważa, że jest zerowa szansa żeby były jakieś sankcje wobec Polski, ale również jest niewielka szansa, że artykuł 7 będzie uruchomiony. Jak tłumaczył, potrzebna jest najpierw zgoda Parlamentu Europejskiego, a do niej potrzeba 2/3 europosłów, co jak ocenił - będzie „wrogom Polski bardzo trudne do osiągnięcia”.

- 2/3 europosłów to jest duża większość i nie łatwo będzie przeciwnikom Polski tych posłów zmobilizować. Jednak nie chodzi o kwestie formalno-prawne. Tu chodzi o to, żeby robić zadymę medialno-, propagandowo-polityczną, żeby Polaków zastraszyć - dodał polityk.

Europoseł wskazał, że KE jest na „swoistej wojnie hybrydowej z Polską od dłuższego czasu”.

- To wynika z wielu powodów. Myślę, że głównym jest to, że Polska postawiła się w sprawie imigrantów muzułmańskich. Polska pokazała całej Unii, że można bezkarnie mieć własne zdanie - nie przyjąć żadnego imigranta, głównie są to wyznawcy islamu spoza Europy, i nie ma żadnych konsekwencji, bo przyjęliśmy w PE budżet na przyszły rok - ani euro mniej dla Polski - powiedział.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, Telewizja Republika

#Unia Europejska #sankcje #Polska

redakcja