"Prezydent Macron postępuje w rytm imperialistycznej propagandy" - w taki sposób Tomasz Sakiewicz ocenia szokującą wypowiedź francuskiego przywódcy, który stwierdził, że rosyjskie zbrodnie na Ukrainie nie są ludobójstwem, a Ukraińcy i Rosjanie są... "braterskimi narodami".
Prezydenci Polski, Estonii, Łotwy i Litwy - Andrzej Duda, Alar Karis, Egils Levits i Gitanas Nauseda - przebywają w Kijowie, gdzie spotkają się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. W ocenie Tomasza Sakiewicza, to niezwykle ważna wizyta.
- Taka wizyta ma kilka istotnych wymiarów. Pierwszy to wsparcie psychologiczne dla obrońców, jak i dla żołnierzy. Żołnierz może ryzykować życiem, ale musi mieć pewność, że walka ma sens. Jeżeli widzą, że inne państwa wspierają Ukrainę, to wierzą po prostu w zwycięstwo
- powiedział w komentarzu dla TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
Dodał przy tym:
Drugi wymiar to ciągłe zwracanie uwagi na sprawę ukraińską, żeby ona nie spowszedniała. I ostatnia rzecz, to są konkrety, które się ustala nie tylko w rozmowach telefonicznych. Trzeba te konkrety ustalać, trzeba dobrze rozumieć intencje. Zawsze jest lepiej rozmawiać w cztery oczy
- Wolny świat się solidaryzuje z Polską i jej działaniami, ale nie cały, bo w co grają Niemcy, to może się z archiwum historii dowiemy - podkreślił Sakiewicz.
Prezydent Francji Emmanuel Macron podczas wywiadu dla stacji France 2 nie nazwał rosyjskich zbrodni wojennych popełnianych na Ukrainie "ludobójstwem"; określił również Ukraińców i Rosjan jako "braterskie narody". Te słowa zszokowały opinie publiczną.
- Prezydent Macron postępuje w rytm imperialistycznej propagandy. To wynika z jakiegoś rasizmu prezydenta Macrona, to nie pierwsza wypowiedź, w której kieruje się on wąskim, ksenofobicznym rasizmem (...) Na pewno dowodem "braterstwa" są doły śmierci, gwałty na dzieciach, zażynanie ludzi, rozjeżdżanie ciał czołgami. To rzeczywiście zasługuje na uznanie "braterstwem rosyjskim". To chyba takie słowo, które ma zastąpić słowo "ludobójstwo"
- powiedział Sakiewicz, dodając:
Jak widać, można być prezydentem i jednocześnie można być kompletnym idiotą