"Teraz, po tych dwóch dniach posiedzeniach Rady Europejskiej można powiedzieć z pełnym przekonaniem, że sprawa Białorusi, to jest również sprawa Unii Europejskiej" - powiedział dziś premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu szczytu Rady Europejskiej.
Zakończył się dwudniowy nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej, podczas którego zapadły rozstrzygnięcia w kilku ważnych obecnie kwestiach. Unijni przywódcy zajęli m.in. zdecydowane stanowisko w sprawie Białorusi, nakładając sankcje dla czterdziestu przedstawicieli tamtejszego reżimu.
Rada Europejska przyjęła także zaproponowany przez polskiego premiera plan gospodarczy dla Białorusi, w realizację którego mają się zaangażować Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, a także instytucje europejskie - Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju i Europejski Bank Inwestycyjny.
Podjęcie decyzji o sankcjach dla Białorusi było możliwe dzięki zajęciu zdecydowanego stanowiska przez państwa Wspólnoty ws. konfliktu dot. poszukiwań złóż energetycznych we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego przez Turcję.
Domagały się tego Cypr i Grecja, warunkując tym samym swoje poparcie dla sankcji na Białoruś. Ostatecznie zdecydowano, że współpraca z Turcją będzie możliwa, pod warunkiem, że „kraj ten pokaże pozytywne zaangażowanie” wobec UE i zakończy działania, „które są sprzeczne z prawem międzynarodowym”.
Szefowie państw Unii Europejskiej wezwali także Rosję do przeprowadzenia transparentnego śledztwa w sprawie otrucia Aleksieja Nawalnego.
Podczas dzisiejszej tury rozmów, przywódcy unijni dyskutowali o usuwaniu barier na wspólnym rynku, szczególnie w sektorze usług oraz o aktualizacji europejskich ram konkurencji, która ma odpowiedzieć na globalne wyzwania.
Rozmawiali też o aktualnym stanie negocjacji z Wielką Brytanią z uwzględnieniem szczególnej uwagi na zachowanie zapisów protokołu dotyczącego granicy Irlandii i Irlandii Północnej. Po zakończeniu obrad premier Mateusz Morawiecki podkreślił wagę uzgodnień, które przyjęto na Radzie Europejskiej.
Stwierdził, że Polska wizja polityki wobec kryzysu na Białorusi staje się wizją całej Unii Europejskiej.
- Polska polityka wobec Białorusi, stała się po tej Radzie Europejskiej europejską polityką, stała się polityką Unii Europejskiej. Kiedy zaraz po protestach, które wybuchły po sfałszowanych wyborach wezwałem do zwołania Rady Europejskiej i przedyskutowania tematu Białorusi, pojawiło się sporo głosów wątpiących, czy Unia Europejska zainteresuje się sprawą Białorusi w sposób wystarczający
- mówił premier.
- Teraz, po tych dwóch dniach posiedzeniach Rady Europejskiej można powiedzieć z pełnym przekonaniem, że sprawa Białorusi, to jest również sprawa Unii Europejskiej.
- dodał. Przypomniał, że plan dla Białorusi został zaprezentowany w Lublinie podczas spotkania Grupy Wyszehradzkiej.
Relacjonując dzisiejsze obrady, szef rządu mówił też o kwestiach gospodarczych, a w szczególności wspólnego europejskiego rynku.
- Wspólny rynek, to najważniejsza część Unii Europejskiej. Przyszła pozycja Europy będzie zdeterminowana przez wspólny rynek. (…) Z zadowoleniem przyjmuję tę dyskusję i wiarę w to, że ten wspólny rynek będzie rozwijany
- mówił premier.
Podkreślił, że za słowami muszą iść czyny, wskazując m.in. na pakiet mobilności.