Laureatką Pokojowej Nagrody Nobla została w piątek Maria Corina Machado z Wenezueli. Komitet Noblowski uznał jej pracę "na rzecz promowania praw demokratycznych dla narodu wenezuelskiego". Przed ogłoszeniem tegorocznego laureata było wiele spekulacji i oczekiwań, że pokojowy Nobel trafi do prezydenta USA, Donalda Trump, szczególnie w świetle ostatnich działań zmierzających do ustanowienia pokoju na Bliskim Wschodzie. Taką nominację wskazywało coraz liczniejsze grono przywódców państw i liderów opinii.
"Przyjmuję na twoją cześć"
Już po ogłoszeniu laureata, Machado rozmawiała z Donaldem Trumpem. Sama noblistka nie podała szczegółów tej rozmowy.
Opisał je jednak podczas piątkowego wystąpienia prezydent USA, Donald Trump, zaznaczając, że była to "bardzo miła" rozmowa.
- Osoba, która otrzymała Nobla, zadzwoniła do mnie i powiedziała: "przyjmuję ją na twoją cześć, bo naprawdę na nią zasłużyłeś"
- powiedział Trump.
Uznał to za "bardzo miły gest".
Donald Trump przyznał, że "pomagał Machado przez cały czas".
- W Wenezueli potrzebują dużo pomocy, tam jest katastrofa - ocenił.
Machado: Liczymy na Trumpa
Machado, we wpisie zamieszczonym w piątek w mediach społecznościowych, wyraziła nadzieję na wsparcie ze strony Donalda Trumpa.
- Stoimy u progu zwycięstwa i dziś, bardziej niż kiedykolwiek, liczymy na prezydenta Donalda Trumpa, naród amerykański, narody Ameryki Łacińskiej oraz demokratyczne państwa świata jako naszych głównych sojuszników w dążeniu do wolności i demokracji - napisała.
- Nagrodę tę dedykuję cierpiącemu narodowi Wenezueli i prezydentowi Trumpowi za jego zdecydowane wsparcie naszej sprawy
- dodała.
This recognition of the struggle of all Venezuelans is a boost to conclude our task: to conquer Freedom.
— María Corina Machado (@MariaCorinaYA) October 10, 2025
We are on the threshold of victory and today, more than ever, we count on President Trump, the people of the United States, the peoples of Latin America, and the democratic…