Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Merkel nie żałuje uzależnienia Niemiec od Rosji. Andruszkiewicz: „Ona jest politykiem wybitnie prorosyjskim”

Wiele osób lansując Angelę Merkel, mówiło o tym, że to jest osoba, która będzie rozumiała to zagrożenie komunistyczne i przez to będzie sprzymierzeńcem Polski. Jej czyny pokazały coś zupełnie innego - ocenił Adam Andruszkeiwicz w rozmowie z redaktorem Michałem Rachoniem w programie TVP Info #Jedziemy.

Była kanclerz Niemiec Angela Merkel wczoraj broniła działań swojego rządu w kwestii kupowania dużych ilości gazu ziemnego z Rosji i zapewniła, że nie żałuje podjętych w tamtym czasie decyzji. Gdy Merkel opuszczała urząd pod koniec 2021 roku, Rosja była głównym dostawcą gazu w Niemczech. - Z perspektywy tamtego czasu bardzo racjonalne i zrozumiałe było pozyskiwanie gazu rurociągami, w tym z Rosji, który jest tańszy niż LNG (skroplony gaz ziemny) z innych krajów - powiedziała. Jak podkreśliła, „nawet w czasie zimnej wojny Rosja była niezawodnym dostawcą energii”.

Prawdziwa twarz Merkel

Sprawę skomentował wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz. - Te słowa nieco przerażają, ale z drugiej strony należy docenić szczerość pani kanclerz Niemiec - stwierdził.

- My wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że Angela Merkel jest politykiem wybitnie prorosyjskim z troszkę dziwnymi koneksjami ze swojej przeszłości. Wiemy, że wywodzi się z NRD, z tego blok wschodniego. Wiele osób lansując ją, mówiło o tym, że to jest osoba, która będzie rozumiała to zagrożenie komunistyczne i przez to będzie sprzymierzeńcem Polski 

- przypomniał.

Prorosyjska kanclerz 

Adam Andruszkiewicz stwierdził, że jej czyny pokazały coś zupełnie innego.- O 180 stopni wręcz. Widzieliśmy, że Angela Merkel był wręcz niezwykle prorosyjskim kanclerzem. Nie przeszkadzała jej współpraca z tym jednym wielkim politycznym gułagiem, w którym Polska niestety także musiała funkcjonować przez wiele lat, żyjąc i ginąc w biedzie - zauważył.

- Jak widzieliśmy nie przeszkadzało jej też robienie dealów z postkomunistami sowieckimi, z ludźmi ze służb sowieckich takich jak Vladimir Putin, który jak wiadomo swoje zbrodnicze działania rozpoczynał trochę wcześniej jak w roku 2002, bo Gruzja, Czeczenia, czy aneksja Krymu to były po prostu największe zdarzenia, symbole

- powiedział.

 

 



Źródło: Niezalezna.pl

Adrian Siwek