Komisja Europejska pozytywnie oceniła zmieniony jeszcze przez rząd Prawa i Sprawiedliwości polski Krajowy Plan Odbudowy o wartości 59,8 mld euro. Zatwierdzenie przez Radę umożliwi Polsce otrzymanie płatności zaliczkowych w wysokości 5,1 mld euro z funduszy REPowerEU.
Na 59,8 mld euro polskiego KPO składają się pożyczki (34,5 mld euro) i dotacje (25,3 mld euro). Plan przewiduje 55 reform i 56 inwestycji. Zatwierdzenie przez Radę umożliwi Polsce otrzymanie płatności zaliczkowych w wysokości 5,1 mld euro z funduszy REPowerEU.
Trzy "nadrzędne kamienie milowe", związane ze wzmocnieniem ważnych aspektów niezawisłości polskiego sądownictwa i wykorzystaniem Arachne, narzędzia informatycznego, wspierającego państwa członkowskie w zwalczaniu nadużyć finansowych, pozostają bez zmian w zmienionym planie Polski. Oznacza to, że po otrzymaniu wniosku o płatność w ramach RRF wypłata będzie możliwa dopiero wtedy, gdy Polska osiągnie w zadowalający sposób te trzy "nadrzędne kamienie milowe"
- podała Komisja Europejska.
Polski rozdział REPowerEU składa się z siedmiu nowych reform, siedmiu nowych inwestycji i trzech inwestycji przeniesionych z pierwotnego planu (dwie z nich zostały rozszerzone). Ich wdrożenie ma pomóc osiągnąć cel planu REPowerEU, jakim jest uniezależnienie Europy od rosyjskich paliw kopalnych na długo przed 2030 r.
Reformy mają usprawnić procedury wydawania pozwoleń na odnawialne źródła energii, usunąć bariery utrudniające przyłączanie odnawialnych źródeł energii do sieci oraz promować umiejętności ekologicznych. Nowe inwestycje mają na celu wspieranie transformacji energetycznej, w tym sieci przesyłu i dystrybucji energii elektrycznej oraz morskich farm wiatrowych.
- Wypłata tych środków to przede wszystkim efekt wielomiesięcznej pracy oraz bardzo skutecznych działań urzędników Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej
O pozytywnej ocenie zmienionego polskiego KPO nie wiedział najwidoczniej Donald Tusk, który zapowiedział, że będzie się cieszył, jeśli jeszcze "przed wigilią" KPO będzie zatwierdzone.
Tu naprawdę nie chodzi o moją osobistą satysfakcję, ale będę bardzo szczęśliwy, jeśli będę mógł przed wigilią powiedzieć pełnym głosem, że mamy bardzo fajny, poważny prezent pod choinkę dla wszystkich w Polsce, czyli te dziesiątki miliardów euro, które już dawno powinny w Polsce pracować dla nas wszystkich. To jest więcej niż nadzieja, jestem prawie pewien, że to uda nam się osiągnąć
"Gdybyśmy od pierwszych dni mieli możliwość funkcjonowania jako rząd, sprawa byłaby załatwiona" - podkreślił były premier.