Komisja Europejska dzisiaj objęła procedurą nadmiernego deficytu Polskę oraz sześć innych unijnych krajów. - Jeżeli ta procedura zostanie w pełni wdrożona, będzie to bardzo niebezpieczne dla polskiego rozwoju i wzrostu. Wymagane od nas będą drastyczne cięcia, czy to w ochronie zdrowia, czy to w polityce społecznej, czy w wydatkach pro-rozwojowych – mówi Radosław Fogiel, polityk Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Dziś Komisja Europejska oficjalnie potwierdziła, że Polska znalazła się w grupie państw, których deficyt budżetowy przekroczył 3 procent PKB. Co za tym idzie, kraj nasz może zostać objęty tzw. procedurą nadmiernego deficytu.
-Przekazaliśmy naszym następcom rozpędzoną gospodarkę. Jeden z największych wzrostów w Europie. Kumulacja wzrostu z ostatnich lat Polski była jedną z najwyższych na świecie, a przy tym bardzo niskie bezrobocie. Nagle okazuje się, że po pół roku polska gospodarka wpada w turbulencje. Czemu się jednak dziwić, jeżeli zamykają się kolejne zakłady pracy z uwagi na obawy na wzrost cen energii. Dzisiaj rządzący nie są w stanie przedłużyć ochrony taryfowej i tych tarcz, które wprowadziliśmy
– mówi portalowi Niezalezna.pl Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Rekordowy deficyt, za pierwsze 5 miesięcy 2024 roku, w porównaniu do analogicznego okresu roku 2023, jest wyższy o ponad 3️⃣2️⃣ miliardy złotych❗️
— Robert Gontarz (@gontarz93) June 19, 2024
Jak to jest, że obecna ekipa rządząca nie zrobiła niczego konkretnego dla Polaków (podniesienie VAT na żywność nie liczy się jako… pic.twitter.com/MPVBsT3TDY
"W świetle oceny zawartej w sprawozdaniu uzasadnione jest wszczęcie procedury nadmiernego deficytu opartej na deficycie dla siedmiu państw członkowskich: Belgii, Francji, Włoch, Węgier, Malty, Polski i Słowacji" - podała KE.
Procedura nadmiernego deficytu może zostać uruchomiona na wniosek Komisji Europejskiej, jeśli w danym kraju członkowskim UE deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 3 proc. PKB lub dług publiczny jest wyższy niż 60 proc. PKB.
W przypadku Polski deficyt wyniósł 5,1 proc. za ubiegły rok uwzględniając jednak wydatki na obronność. Jak informowała KE w sprawozdaniu wydatki wojskowe uwzględniane są nie w momencie zakupu sprzętu wojskowego, ale w momencie dostawy uzbrojenia co będzie miało miejsce w kolejnych latach.
-Należy zadawać pytanie jak to się okazało, że Donald Tusk, który tak buńczucznie w swoim wystąpieniu w Sejmie mówił, że nie da się ograć w Brukseli, wydaje się być ogrywany przez swoją koleżankę Ursulę von der Leyen już po pół roku rządów
– przypomina Radosław Fogiel z PiS.
Jak to dobrze, że mamy premiera, którego nikt w UE nie ogra 😀
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) June 19, 2024
Widać, jak ważne jest polskie bezpieczeństwo dla Komisji Europejskiej. Ale nic to, będziemy stawiać na niemiecką obronę powietrzną, co może pójść nie tak! https://t.co/Daqych1Hy2
Wrócili ,,specjaliści" oraz ,,eksperci" Tuska i Balcerowicza od finansów i efekt jest błyskawiczny.
— Zbigniew Bogucki🇵🇱 (@BoguckiZbigniew) June 19, 2024
Teraz zacznie się liberalna polityka zaciskania pasa czyli: sięgania do kieszeni Polaków, cięcia programów społecznych, patoprywatyzacji oraz zmniejszania wydatków potrzebnych do… https://t.co/0e3yT5xQbS
Jeżeli procedura nadmiernego deficytu zostanie w pełni wdrożona, będzie to bardzo niebezpieczne dla polskiego rozwoju.
-Wymagane od nas będą drastyczne cięcia, czy to w ochronie zdrowia, czy to w polityce społecznej, czy w wydatkach pro-rozwojowych. To są te metody spowodują, że gospodarka się schładza. Zresztą już dzisiaj widać pojawiające się głosy w mediach społecznościowych zwolenników PO, którzy traktują tę sytuację jako doskonały pretekst, żeby wzywać do nierealizowania CPK.
– ostrzega polityk PiS.
Jak przypomina poseł PiS historia zatoczyła koło, ponieważ podczas poprzednich rządów PO Komisja Europejska nałożyła na nasz kraj procedurę nadmiernego deficytu.
-Dziwnym trafem za rządów PiS budżet się spinał. Obecnie zaś mamy mniejsze wpływy z VAT-u oraz istnieje ryzyko, że nie zrealizujemy założeń wpływów z VAT-u na ten rok budżetowy. Widać to w kolejnych kwartałach, że te wpływy są mniejsze. Za każdym razem kiedy PO rządzi „piniędzy nie ma i nie będzie” cytując klasyka
– kończy Radosław Fogiel.