Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Biały Dom: Prezydent Trump potwierdził bliski sojusz z Polską podczas spotkania z prezydentem Dudą • • •

Brak porozumienia co do sankcji na Rosję. Te kraje postawiły na własne interesy. Polska protestowała

W Brukseli odbyły się rozmowy ambasadorów państw członkowskich, których celem było przyjęcie 9. pakietu sankcji wobec Rosji. Zakończyły się jednak brakiem porozumienia. Kulisy tego spotkania szokują: wiele krajów grało we własną grę i liczył się dla nich tylko czysty biznes.

Zdjęcie ilustacyjne
Zdjęcie ilustacyjne
Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Z rozmów z unijnymi dyplomatami wynika, że po płaszczykiem bezpieczeństwa żywnościowego do projektu pakietu wprowadzono zapisy, które de facto umożliwiają wykreślenie z list sankcyjnych każdej z 1,5 tys. osób i podmiotów, które są objęte restrykcjami - w tym oligarchów i zbrodniarzy – po warunkiem, że mają jakieś udziały w produkcji żywności.

- Rosyjska propaganda informuje, że unijne sankcje doprowadziły do wybuchu kryzysu żywnościowego, bo zatrzymano rosyjskie statki ze zbożem i eksport rosyjskich nawozów. Jest to propagandowe kłamstwo, ponieważ UE nie zakazała eksportu rosyjskiego zboża i nawozów do państw trzecich. Pomimo tego Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy i Belgia chcą, aby na szczeblu krajowym była możliwość odmrożenia zamrożonych aktywów osób z list sankcyjnych, pod warunkiem, że te osoby mają udziały w branży rolniczej

 – powiedział jeden z unijnych dyplomatów.

Dyplomaci krajów przeciwnych takiemu rozwiązaniu wskazują jednak, że otwiera to furtkę, aby każda z 1,5 tys. sankcjonowanych osób mogła wykupić np. udziały w firmie zajmującej się handlem lub produkcją zboża i w efekcie aktywa tej osoby zostaną odmrożone. Co więcej, rosyjska propaganda uzyska potwierdzenie, że jej narracja, iż to UE odpowiada za kryzys żywnościowy, była słuszna.

Ta propozycja wywołała krytykę części krajów, które uważają to za regres i nie chcą się na to zgodzić” – powiedział jeden z dyplomatów.

Grecja, Szwecja, Węgry. Te kraje stanęły po stronie reżimu

Co istotne – jak wynika z nieoficjalnych informacji - z listy surowców energetycznych objętych sankcjami, na prośbę Grecji, wykreślony został sprężony gaz ziemny, rodzaju gazu powstającego w procesie przetwórstwa ropy naftowej.

- Odpowiada on za jedną czwartą wolumenu gazu, który jest objęty zakazem importu z Rosji. W tym przypadku również część krajów nie chce się na to zgodzić

 – mówi informator.

Co więcej, Węgrzy wnieśli na spotkaniu o wykreślenie z listy sankcyjnej trzech członków rosyjskiego rządu, w tym ministra energii Rosji. Wywołało to protesty części państw członkowskich, w tym Polski.

Szwecja, powołując się na konieczność ochrony wolności mediów, wykreśliła z listy sankcyjnej Federalną Służbę ds. Nadzoru w Sferze Łączności, Technologii Informacyjnych i Komunikacji Masowej (Roskomnadzor). To rosyjski federalny organ wykonawczy odpowiedzialny za monitorowanie, kontrolowanie i cenzurowanie rosyjskich środków masowego przekazu. Wywołało to również sprzeciw.

Czas na skuteczne sankcje!

Przyjęcie sankcji w UE wymaga jednomyślności 27 państw członkowskich. Pomimo impasu rozmowy mają toczyć się w Brukseli w weekend z nadzieją na porozumienie. Oby skutecznie - bo, jak ujawniła "Ukraińska Prawda", wielu ludzi rosyjskich elit przebywa obecnie w Wiedniu i nic nie wskazuje na to, by sankcje były dla nich szczególnie dolegliwe. Dziennikarzom udało się spotkać tam nawet byłego premiera Rosji, który korzystał z życia na wiedeńskich ulicach. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Ukraina #Rosja #Unia Europejska #sankcje

mk