W grudniu ubiegłego roku na jaw wyszła afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim. I kiedy wydawać się mogło, że większość jej wątków poruszono już w przestrzeni medialnej, pojawiły się kolejne doniesienia. Czy PE w obliczu tak dużego skandalu zachowa twarz? A może warto pomyśleć nad jego rozwiązaniem? Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej sondzie!
Wszystko zaczęło się w grudniu wraz z aresztowaniem byłej wiceprzewodniczącej PE, greckiej socjalistki Evy Kaili, która jest podejrzewana o branie ogromnych łapówek od Kataru. Kaili, mimo różnych zabiegów jej adwokata, pozostanie w areszcie tymczasowym w Belgii co najmniej do 22 stycznia. Jednocześnie śledztwo w jej sprawie trwa w Grecji, gdzie również grozi jej więzienie. Jeśli Kaili zostanie uznana za winną w Grecji, wyrok wydany przez krajowy organ sądowy będzie najprawdopodobniej surowszy niż ten w Belgii, gdzie kary za tego rodzaju przestępstwa są łagodniejsze - od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. W ojczystym kraju grozi jej 15 lat więzienia.
Była wiceszefowa PE nie jest jedyną negatywną bohaterką afery korupcyjnej w PE. W sprawę zamieszana jest również jej rodzina i bliscy. Ale nie tylko... W areszcie przebywa też Pier Antonio Panzeri, były włoski europoseł. Jest założycielem organizacji pozarządowej Fight Impunity, czyli jednej z tych, które tworzyły raporty atakujące Polskę i potem na podstawie tych raportów odbywały się debaty i były podejmowane rezolucje w PE... W związku z aferą korupcyjną postawiono mu zarzuty. Również wniosek Panzeriego o zwolnienie z więzienia został odroczony do 26 stycznia.
Europoseł Mark Tarabella to z kolei wiceprzewodniczący delegacji PE ds. stosunków z Półwyspem Arabskim. Jego dom został przeszukany przez belgijską policję. Zawiesił swoje członkostwo w grupie Socjalistów i Demokratów.
Na początku stycznia przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola wszczęła pilną procedurę uchylenia immunitetu dwóch europosłów na wniosek belgijskich organów sądowych. Chodzi o Andreę Cozzolino i Tarabellę.
Według doniesień medialnych sprawa afery korupcyjnej może dotyczyć 60 mln dolarów.
We wtorek po południu w Parlamencie Europejski w Strasburgu odbędzie się debata o skandalu korupcyjnym, którego tłem jest lobbing na rzecz Kataru i Maroka. Wniosek o debatę złożyło w poniedziałek kilka grup politycznych w PE. I tu nasuwa się pytanie... co dalej z Parlamentem Europejskim?