Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nie przebierał w słowach podczas swojego przemówienia w Królewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych Chatham House w Londynie.
Petro Poroszenko ujawnił, że Rosja, pomimo wcześniejszych deklaracji w konflikcie między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami w Donbasie nie są przestrzegane porozumienia o wstrzymaniu ognia, nie dochodzi do wymiany jeńców, a do objętego walkami regionu nie są dopuszczane międzynarodowe organizacje humanitarne.- Rosja naruszyła wszystko, co można było naruszyć w naszych umowach dwustronnych, w których uznawała i gwarantowała niepodległość i integralność terytorialną Ukrainy. Rosja nie realizuje swoich licznych obietnic także dziś, w ramach procesu mińskiego – mówił Poroszenko.
Według Petra Poroszenki jedyną siłą, która powstrzymuje rosyjską agresję, są obecnie ukraińscy żołnierze.- Żadna inna strona, prócz Rosji, nie jest za to odpowiedzialna. Rosja nadal przysyła na Ukrainę swoje wojska, ciężkie uzbrojenie i amunicję. Przekształciła Krym w największą bazę wojskową na świecie i pozostaje głucha na postulaty i argumenty na rzecz pokoju – mówił prezydent Ukrainy.
- Jest to jedyna armia, która nie tylko ma do czynienia z rosyjską agresją, ale też jest w stanie ją efektywnie powstrzymywać. Dzięki niej możecie czuć się bezpieczni. (...) Czy nie tym powinna martwić się w pierwszej kolejności zachodnia wspólnota? Czy nie powinna tego rozumieć? - pytał prezydent Ukrainy.