Najpoważniejszą konsekwencją psychologiczną wysadzenia tamy na Dnieprze będzie ponowna ocena tego, jak daleko Rosja może się posunąć, aby odnieść zwycięstwo - stwierdza brytyjski "Daily Telegraph". Dziennik przypomina również, że w przeszłości rosyjska armia posunęła się już do podobnych działań. Dokonało tego NKWD podczas II wojny światowej.
Po zniszczeniu tamy w Nowej Kachowce rosyjscy żołnierze przebierają się za cywilów, żeby wśród ewakuowanych przedostać się na prawy brzeg Dniepru - poinformował portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii. Mają oni dokonywać dywersji na terenach wyzwolonych już przez Ukraińców. Część z nich ucieka jednak, by nie spotkał ich los rodaków z czasów II wojny światowej, którzy zginęli w falach Dniepru, po wysadzeniu zapory w Zaporożu na rozkaz Stalina.