Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

„Kolejny akt rosyjskiego barbarzyństwa”. Szczerski skomentował wysadzenie tamy na Dnieprze

Wysadzenie tamy na Dnieprze jest kolejnym aktem rosyjskiego barbarzyństwa i widoczną zbrodnią wojenną - powiedział Stały Przedstawiciel RP przy ONZ Krzysztof Szczerski podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa poświęconego zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce. Szczerski był jednym z wielu dyplomatów, którzy potępili działania Rosji.

Autor: mt

To kolejny skandaliczny akt rosyjskiego barbarzyństwa na okupowanych terytoriach Ukrainy, poważne pogwałcenie podstawowych norm ochrony środowiska i wyraźna zbrodnia wojenna

- powiedział Szczerski podczas wystąpienia zorganizowanego przez Zjednoczone Emiraty Arabskie na wniosek Ukrainy.

Szczerski stwierdził, że konsekwencje napaści Rosji i katastrof ekologicznych wpływają także na Polskę, jako "świadka cierpienia Ukraińców i hubu międzynarodowej pomocy humanitarnej". Zapowiedział też, że Polska dokona wszelkich wysiłków, by pociągnąć do odpowiedzialności Rosję oraz ukarać sprawców tej zbrodni poprzez instytucje i mechanizmy prawa międzynarodowego.

Podobne głosy oburzenia wyraziło podczas debaty większość uczestników dyskusji, choć tylko Polska, państwa bałtyckie (w ich imieniu występowała Łotwa) i Ukraina wprost oskarżyły Rosję o spowodowanie katastrofy.

"Terrorystyczny reżim zdetonował bombę masowego środowiskowego rażenia, która doprowadziła do największej katastrofy spowodowanej przez człowieka" - powiedział ambasador Ukrainy Serhij Kysłycia. "Uciekając się do taktyki spalonej ziemi, a w tym przypadku zalanej ziemi, rosyjscy okupanci praktycznie uznali, że zagrabione terytorium nie należy do nich i nie są w stanie utrzymać tych ziem" - dodał.

Ukraiński dyplomata poinformował, że na prawym brzegu Dniepru ewakuację zarządzono w 17 miejscowościach obejmujących ponad 17 tys. mieszkańców, zaś na lewym - w 20 miejscowościach z 25 tysiącami mieszkańców. Zarzucił rosyjskim władzom, że nie organizują ewakuacji cywilów, mimo że wycofały z zalanych terenów swoje wojska.

O dalekosiężnych konsekwencjach zniszczenia tamy mówił Martin Griffiths, podsekretarz generalny ONZ ds. humanitarnych.

Wszyscy widzieliśmy dziś przez cały dzień przerażające obrazy katastrofy rozgrywającej się na Ukrainie. Zniszczenie tamy elektrowni jest jednym z najbardziej znaczących przypadków zniszczenia infrastruktury cywilnej od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku

- powiedział przedstawiciel ONZ. "Sama skala katastrofy zostanie w pełni uświadomiona dopiero w nadchodzących dniach. Ale już teraz jest jasne, że będzie to miało poważne i daleko idące konsekwencje dla tysięcy ludzi w południowej Ukrainie po obu stronach linii frontu poprzez utratę domów, dostępu do wody i środków do życia" - dodał.

Griffiths ostrzegł, że powódź wywołana zniszczeniem tamy będzie "potężnym ciosem" dla rolnictwa i produkcji żywności w całym regionie. Zwrócił też uwagę na ryzyka związane z przenoszeniem przez wodę niewybuchów i min.

Z wyjątkiem Rosji, niemal wszyscy uczestnicy debaty - m.in. przedstawiciele USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Albanii, Ghany i Japonii - podkreślali, że do katastrofy by nie doszło, gdyby Rosja nie napadła na Ukrainę i nie okupowała jej terytoriów. 

Autor: mt

Źródło: niezalezna.pl, PAP