Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

"Nasz wspólny wróg będzie ponosił odpowiedzialność za Bykownię, Buczę, Katyń i Smoleńsk". Zełenski mocno o rosyjskich zbrodniach

- Im więcej wolności będziemy mieli, tym więcej gwarancji będzie dla sprawiedliwości. Tym więcej gwarancji, tego, że nasz wspólny wróg będzie odpowiadał za Bykownię, Buczę, Katyń i Smoleńsk - oświadczył w wystąpieniu na Zamku Królewskim Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Prezydent Ukrainy podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskiego podkreślił, że "obca władza, chcąca rządzić naszymi narodami, nie rozumiała, do czego dążymy - po prostu się rozpadła".

"My stoimy razem, ramię w ramię - Ukraina i Polska, i Europa, i wolny świat. Stoimy i wtedy, gdy ponownie rzucono pełnoskalowe siły agresji przeciwko naszej wolności. Upadnie i ten reżim, który rozpętał wojnę przeciwko nam, przyniósł groby Ukrainie, żeby później znów nieść groby, zarówno dla Polski i dla wszystkich naszych braci i sióstr w wolnej Europie, a my walczymy ramię w ramię"

- powiedział Zełenski.

Ten reżim - mówił prezydent Ukrainy - "przyniósł deportację Ukraińcom, żeby znowu deportować też innych, których wolność oddycha na ziemiach, które Rosja zamierza porwać - a my się bronimy ramię w ramię".

"Wróg chciał pogrzebać naszą wspólną niepodległość i rozpuścić w przestrzeni rosyjskiej nasze kultury narodowe. A my mocno stoimy, jesteśmy z wami - Ukraińcy i Polacy razem" - powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy oświadczył, że "zwrócimy całe to zło w epitafium na grobie rosyjskiego imperializmu".

"Jesteśmy z tobą Polsko, ramię w ramię. Ustanowimy wolność w Europie na zawsze. Tyrania przegra w historii, kiedy przegra w Ukrainie" - powiedział. "Moskwa nie będzie zabijała, a Petersburg nie będzie dzielił nigdy więcej"

- oświadczył.

Dodał, że "na tym wspaniałym placu i na każdym innym polskim placu, jak również na wszystkich majdanach ukraińskich nigdy nie będzie Rosji po naszym zwycięstwie".

"Czy daleko jeszcze do zwycięstwa?"

"Czy daleko jeszcze do zwycięstwa? Nie. Trzeba tylko nie zatrzymywać się w solidarności. Kiedy bitwa wymaga artylerii, należy ją zapewniać. Gdy zwycięstwo wymaga czołgów, ich ryk powinien zabrzmieć na linii frontu"

- podkreślał Zełenski.

Ukraiński prezydent przypomniał, że "polskie przywództwo ujawniło się w koalicji pancernej" i wyraził wiarę, że tak samo będzie w przypadku koalicji lotniczej.

"Jest to walka o wolność i nie da się jej wygrać częściowo. Kiedy w Warszawie przemawiał Joe Biden powiedział, ze nie ma bardziej szlachetnego celu niż wolność. My, Ukraińcy i Polacy, dobrze o tym wiemy, dlatego między nami nie ma takiej kwestii, której nie rozwiązalibyśmy, by wzmocnić naszą wspólną obronę. Dlatego moja wizyta w Polsce stała się kolejnym krokiem do zwycięstwa. Dziękuję za potężny pakiet obronny. Dziękujemy za życie, które razem z Wami ratujemy naszą solidarnością. Drogi narodzie polski. Gdy jesteśmy wolni, jest to gwarancja tego, ze wolność będzie silna we wszystkich sąsiadujących z nami krajach"

- powiedział. 

Rosyjskie zbrodnie: Bucza, Bykownia, Katyń i Smoleńsk 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim wystąpieniu mówił o rosyjskich zbrodniach -  wspomniał o Bykowni, Buczy Katyniu i Smoleńsku. 

"Im więcej wolności będziemy mieli, tym więcej gwarancji będzie dla sprawiedliwości. Tym więcej gwarancji, tego, ze nasz wspólny wróg będzie odpowiadał za Bykownię, Buczę, Katyń i Smoleńsk"

- oświadczył prezydent Ukrainy. 

Zełenski wskazał, że rosyjski wróg "będzie ponosił odpowiedzialność do końca swego życia tutaj na ziemi i na wieki przed Bogiem".

"Sprawiedliwość to będzie historyczne osiągnięcie naszych pokoleń. Droga jest torowana w ten sam sposób przez Ukraińców i Polaków idących ramię w ramię. Bracia Polacy, jeszcze kilka pokoleń temu wszystko, na czym opiera się nasza potęga, było tylko zadaniem. Jerzy Giedroyć nauczał, że nie ma niepodległej Polski bez niepodległej Ukrainy. Tego się nauczyliśmy"

- mówił. 

Ukraiński prezydent ocenił, że "Rosja nie wygra z Europą, kiedy Ukrainiec i Polak stoją ramię w ramię".

"Tak samo jak my z Tobą, Polsko, stoimy razem w tej wojnie, tak samo razem będziemy cieszyć się pokojem. Razem, ramię w ramię, w Unii Europejskiej, razem w NATO. Jest to kontynuacja naszego przeznaczenia, wolnych narodów"

- podkreślał Zełenski. 

Prezydent Ukrainy wyraził też przekonanie, że "historycznym porozumieniem między naszymi narodami powinniśmy wzmacniać w każdy sposób wszystko, co powinniśmy rozwiązać dla interesu i pokoju naszych społeczeństw i to musi zostać rozwiązane".

"Od współpracy wojskowej, politycznej, gospodarczej po żmudną pracę historyków" - doprecyzował. 

Podziękowania 

Podczas wystąpienia na dziedzińcu Zamku Królewskim prezydent Ukrainy podkreślał, że "życie ludzkie jest najwyższą wartością".

"Szanujemy pamięć i godność każdego człowieka, wszystkich żyjących przed nami"

- mówił. "To nasz wzajemny i absolutny szacunek będzie nieść światu kulturę polską i ukraińską, zawsze będzie nieść, ponieważ jesteśmy zbawieni przez wieki przez naszą jedność, przez naszą determinację"

- dodał.

"Drogi Rzeszowie, dziękuje ci za to, że zostałeś pierwszym miejscem-ratownikiem dla Ukrainy. Przemyślu, Lublinie, Chełmie - dziękuje wam"

- mówił Zełenski i dziękował za otwarcie się na Ukraińców w momencie, gdy to było najbardziej potrzebne. "Gdańsku i Wrocławiu, Katowice i Białystoku, Krakowie i Warszawo - każde miasto w Polsce, które stało się tak gościnne dla naszych ludzi, dziękuję wam"

- dodał.

"Dziękuje za to, że ukraińskie dzieci w Polsce mogą żyć w szacunku, a dorośli Ukraińcy dostali od państwa polskiego prawo gwarantujące im takie same prawo i możliwości, jakie posiadają Polacy"

- podkreślał. Zełenski dziękował wolontariuszom, którzy pomagają Ukraińcom w Polsce, ale także na Ukrainie, gdzie ryzykują życie.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Smoleńsk #Wołodymyr Zełenski #Ukraina

Mateusz Mol