"To wielkie zadanie, które pozostawił przed nami Jan Paweł II dziś realizujemy. Wielkie narody w najważniejszych momentach historii, potrafią przekroczyć największe dzielące ich różnice i razem spojrzeć w przyszłość" - powiedział prezydent Andrzej Duda, cytując przemówienie papieża ze Lwowa. "Czas już oderwać się od tej bolesnej przeszłości!" - wzywał w 2001 roku Jan Paweł II.
Podczas przemówienia prezydent odniósł się do postaci Jana Pawła II oraz "Solidarności". "Pokazaliśmy, że Solidarność, to nie tylko historia, że solidarność żyje w nas. Jesteśmy dumni z drugiej fali solidarności, z narodem ukraińskim" - mówił, zaznaczając, że "nie było by Solidarności, upadku komunizmu bez ojca świętego Jana Pawła II". Mówiąc o nim przypomniał, że był to "wielki orędownik pokoju i pojednania polsko-ukraińskiego".
Prezydent nawiązał do pielgrzymki papieża Jana Pawła II na Ukrainę z czerwca 2001 roku. Wówczas we Lwowie papież powiedział:
Odczuwamy głęboką wewnętrzną potrzebę uznania różnych przejawów niewierności ewangelicznym zasadom, jakich nierzadko dopuścili się chrześcijanie, pochodzenia zarówno polskiego jak i ukraińskiego, zamieszkujący te ziemie. Czas już oderwać się od tej bolesnej przeszłości! Chrześcijanie obydwu narodów muszą iść razem w imię jedynego Chrystusa, ku jedynemu Ojcu, prowadzeni przez tego samego Ducha, który jest źródłem i zasadą jedności. Niech przebaczenie – udzielone i uzyskane – rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu.
Mowa była też o wspólnej budowie przyszłości budowanej na braterstwie.
To wielkie zadanie, które pozostawił przed nami Jan Paweł II dziś realizujemy. Wielkie narody w najważniejszych momentach historii, a my bez wątpienia jesteśmy w takim momencie, potrafią przekroczyć największe dzielące ich różnice i razem spojrzeć w przyszłość. A my jesteśmy wielkimi narodami, Polacy i Ukraińcy
- powiedział Andrzej Duda w podniosłym przemówieniu.
Prezydent wskazał, że z Wołodymyrem Zełenskim pokazali już, że chcą pokonać historyczne podziały, kiedy zorganizowali wspólną wizytę na cmentarzu Orląt Lwowskich. "Polaków i Ukraińców dzieli kilka wieków wspólnej historii, wspaniałej, ale niekiedy i bardzo bolesnej" - zaznaczył.
Wspólnie z tego miejsca wysyłamy jasny przekaz do Moskwy, na Kreml - nie uda wam się nas skłócić, nie uda wam się nas podzielić nigdy więcej
- podkreślił Duda.
Andrzej Duda stwierdził także, że nie ma zgody na fałszywe kompromisy w wojnie. "Jedyne warunki, jakich powinni domagać się międzynarodowi liderzy, to całkowite wycofanie się Rosjan poza granice Ukrainy". Zaznaczył, że to Ukraina "sama będzie decydowała o sobie, teraz i zawsze", a Polska będzie przy niej trwała jako jej sąsiad.