Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wystąpił w niedzielnym talk-show w niemieckiej telewizji publicznej. Na wizji powiedział wprost - Ukraina nie ma zamiaru się poddać. Będzie nadal walczyć z Rosją, nawet jeśli dostawy broni z Zachodu się zakończą. Jak stwierdził - w celu obrony kraju przed okupantem, użyją nawet łopat.
"Jeśli nie dostaniemy broni, to w porządku, będziemy walczyć łopatami, ale będziemy się bronić, bo ta wojna jest wojną o naszą egzystencję"
- powiedział Kułeba w niedzielny wieczór w talk show "Anne Will" w piewszym programie niemieckiej telewizji publicznej.
Ukraina dysponuje znacznie mniejszą ilością broni niż Rosja - podkreślił ukraiński dyplomata.
"Przy takim braku równowagi nie możemy wygrać wojny"
- stwierdził Kułeba i dodał, że: "w ciągu ostatnich kilku dni Rosjanie wystrzelili 1000 rakiet w cele na samej Ukrainie". Dlatego, zdaniem szefa ukraińskiego MSZ, Ukraina potrzebuje również systemów obrony powietrznej.
W rozmowie w niemieckim tak-show Kułeba, mówiąc o potrzebie dozbrojenia Ukrainy, wyraził nadzieję, że Niemcy mogą i będą robić więcej.
"Wojna z Rosją jest obecnie wojną artyleryjską"
- powiedział Kułeba. Rosyjskie wojska mają przewagę 15:1 w broni artyleryjskiej, dlatego Ukraina pilnie potrzebuje broni takiej jak systemy artyleryjskie, przeciwlotnicze i rakietowe, powiedział minister i zaapelował: "im szybciej broń dotrze na miejsce, tym większa będzie pomoc i tym mniej ludzi zginie".