"Czasami pole bitwy było tak usłane rannymi, że samochody ewakuujące poszkodowanych przez przypadek przejeżdżały po ich ciałach" - relacjonował podczas rozmowy z gazetą "New York Times" ukraiński wojskowy Władysław Ruziew. Wielu żołnierzy - szczególnie walczących po stronie ukrainy, boryka się z traumami psychologicznymi.
28-letni żołnierz przyznał, że ma traumę po tym, co widział na wojnie z Rosją. Zaznaczył, że ma powtarzające się koszmary o tym, jak jego jednostka zimą mierzyła się z ciągłymi atakami ze strony rosyjskich wojsk, a wielu wojskowych traciło kończyny.
"Czasami ziemia była tak usłana rannymi, że pojazdy ewakuacyjne przejeżdżały przez przypadek, w chaosie, po ich ciałach"
– powiedział.
Gazeta napisała, że Ukraina nie nadąża z leczeniem traum psychologicznych żołnierzy.
35-letni ukraiński wojskowy powiedział NYT, że większość żołnierzy z jego jednostki zginęła, dodając, że pewnej nocy obudził się i zaatakował swojego współlokatora, myśląc, że to rosyjski żołnierz.
"Czasami płaczę. Kiedy zasypiam, widzę to wszystko znowu" - podkreślił. "Pamiętam twarze naszych wszystkich zmarłych towarzyszy broni" - wyznał.