Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Rosyjski polityk chce kolejnej mobilizacji. Twierdzi, że byłaby to odpowiedź... na atak Polski

Był rosyjski generał Andriej Gurulow z partii Jedna Rosja stwierdził, że w kraju potrzebna im kolejna mobilizacja. Nowi żołnierze - jak przekazuje aparat rosyjskiej propagandy - mieliby być zabezpieczeniem na wypadek... wtargnięcia na Ukrainę Polski. Skala absurdu kolejny raz została przekroczona!

pixabay.com

O wypowiedziach Gurulowa piszą rosyjskie media. Jak przekazują, emerytowany generał miał stwierdzić, że "rezerwa mobilizacyjna posłuży Rosji na wypadek bezpośredniej interwencji Polski na Ukrainie".

Deputowany już pod koniec grudnia ubiegłego roku twierdził, że w naszym kraju trwa mobilizacja, a w kamasze mieliby pójść 15-latkowie. Powiedział również, że przy granicy z Ukrainą gromadzą się siły NATO i "to tam, jeśli się pojawią, będzie idealny cel dla taktycznej broni jądrowej".

Zaciągnięci ruszą wiosną?

Tymczasem przedstawiciel ukraińskiego wywiadu Wadym Skibicki przekazał, że zmobilizowani Rosjanie mają zostać wykorzystani do działań ofensywnych wiosną i latem. Jego zdaniem Federacja Rosyjska potrzebuje dwóch miesięcy na przygotowanie formacji wojskowych, a ich skuteczność będzie zależała od przygotowania.

Skibicki dodał, że na wyniki przyszłych walk wpłynie znacząco wsparcie jakie Kijów otrzymuje z Zachodu oraz wyposażenie w nie "przygotowanych przez Ukrainę nowych jednostek rezerwowych".

"Jeśli tym razem Rosja przegra, Putin upadnie"

- podsumował.

 



Źródło: niezalezna.pl, GUR

#Jedna Rosja #wojna #Ukraina #Kreml #Gurulow

Mateusz Święcicki