- Po dziewięciu miesiącach wojny Rosjanie postanowili zastosować taktykę, która jest dla miast dużych i średnich bardzo groźna. To znaczy atakują ciepłownie, elektrociepłownie, węzły energetyczne. Jednym słowem pozbawiają miasta zarówno energii elektrycznej, jak i ciepła - powiedział były pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetyczne Piotr Naimski w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską w programie Telewizji Republika "W punkt".
Katarzyna Gójska zapytała, czy Ukraina jest w tej chwili realnie zagrożona odcięciem od energii elektrycznej. - Wiemy o intensywnych atakach Federacji Rosyjskiej wymierzonych w infrastrukturę energetyczną. Wiemy również, że w największych ukraińskich miastach władze samorządowe apelują do mieszkańców, by jeżeli jest taka możliwość, jeżeli mają taką stosowność, to żeby wyprowadzali się na prowincję, do małych miejscowości, tam gdzie w domu jest piec i można przeżyć te kilka tygodni bez prądu, ale mając zapewnione ciepło i wodę. Jak pan ocenia obecną sytuację Ukrainy? - zapytała.
Piotr Naimski ocenił, że sytuacja wydaje się dramatyczna. - Dlatego że po dziewięciu miesiącach wojny Rosjanie postanowili zastosować taktykę, która jest dla miast dużych i średnich bardzo groźna. To znaczy atakują ciepłownie, elektrociepłownie, węzły energetyczne. Jednym słowem pozbawiają miasta zarówno energii elektrycznej, jak i ciepła. Ten apel władz ukraińskich o to, by kto może wyjeżdżał z miasta na wieś jest racjonalny, ponieważ taką sytuację łatwiej przetrwać w małej miejscowości, na wsi niż w dużym mieście. To jest oczywiste - powiedział.
Polityk przypomniał, że według władz Ukrainy ponad 40 proc. ukraińskiej infrastruktury energetycznej jest uszkodzone. - To rzeczywiście jest dramatyczne - stwierdził.
Redaktor zapytała, jakie są realne możliwości naprawy zniszczeń dokonanych przez Rosjan. - Czy Ukraina ma takie możliwości, żeby przeprowadzać je naprawdę szybko? - zapytała.
- Jeżeli terrorystyczne ataki rosyjskie nie zostaną zatrzymane przez obronę przeciwlotniczą w odpowiedniej ilości zastosowaną przez stronę ukraińską, to one będą się powtarzały konsekwentnie i systematycznie. Wszystko co będzie naprawiane, będzie w krótkim czasie ponownie niszczone
- odpowiedział Piotr Naimski.
- Dlatego Ukraińcy w tej chwili sprowadzają skąd mogą generatory prądu, które mogą zasilać w energię elektrycznie lokalnie szpitale i ważne dla ludności obiekty. One oczywiście nie spowodują przywrócenia energii elektrycznej w mieszkaniach, natomiast mogą uratować te obiekty, które są ważne dla życia publicznego. Można powiedzieć, że rozwiązanie tego problemu, to kwestia rozwiązania problemu wojny, która się toczy
- dodał.
Gość Telewizji Republika zauważył, że "do niedawna Rosjanie z sobie znanych powodów oszczędzali tę infrastrukturę krytyczną". - Nie starali się jej bezpośrednio niszczyć, a przynajmniej nie w dużej ilości. Niedawno zmienili tę taktykę i ta obecna jest obliczona na złamanie morale narodu ukraińskiego. Miejmy nadzieję, że będzie ona nieskuteczna - stwierdził.