"Takiego 1 września jak w tym roku w Melitopolu nie było nigdy. Wszystkie szkoły były otoczone przez wojskowych, do szkół wchodziło się przez wykrywacze metalu, rodziców praktycznie nie wpuszczano"
- powiedział Fedorow.
Według niego "na pewno nie będzie działać pięć szkół w centrum Melitopola, w których obecnie rozlokowane są bazy wojskowe, koszary i składy amunicji raszystów (Rosjan)".
Mer przekazał też, że strona rosyjska zapowiedziała, iż Siły Zbrojne Ukrainy rzekomo przygotowują prowokacje wobec placówek oświatowych. Rosja chce w ten sposób "przykryć niską frekwencję w szkołach" - dodał Fedorow.
Poinformował też, że w większości dzieci nie chodzą do szkół, ale Rosjanie wywierają na rodziców nacisk, grożąc im grzywnami i pozbawieniem praw rodzicielskich.
W szkołach zajętego 26 lutego Melitopola wprowadzono rosyjski program nauczania. Jak pisze agencja Ukrinform, większość nauczycieli odmówiła współpracy z wrogiem.