Co tydzień mamy kolejne potwierdzenia tego, że władze białoruskie uczestniczą w nielegalnym wywożeniu dzieci z Ukrainy - przekazał ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec, cytowany w czwartek przez agencję Ukrinform.
"Będę robić wszystko, by każdy, kto brał udział w nielegalnej deportacji ukraińskich dzieci, poniósł karę zgodnie z prawem. W kwietniu bieżącego roku publicznie oświadczyłem (...), że mamy informacje dotyczące osobistego udziału tak zwanego, nieuznawanego prezydenta (Alaksandra) Łukaszenki w procesie deportacji ukraińskich dzieci"
- powiedział Łubinec.
Jak dodał, proces ten rozpoczął się w czasie okupacji obwodu kijowskiego przez wojska rosyjskie i wciąż trwa. "Praktycznie co tydzień otrzymujemy coraz to nowsze potwierdzenia tego, że władze Białorusi biorą w tym procesie udział. Oczywiście chcemy, żeby ich działania zostały przeanalizowane i osądzone" - oznajmił rzecznik.
Niedawno Łubinec mówił, że posiada informacje o kilkudziesięciu miejscach na Białorusi, w których przebywają dzieci wywiezione z Ukrainy.
Pod koniec maja biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy poinformowało, że Kijów bada możliwą rolę Mińska w przymusowym wywożeniu ukraińskich dzieci z okupowanych przez rosyjskie siły terytoriów.