W Borodziance na Ukrainie spotkałem się z dziećmi i rodzinami dotkniętymi wojną; bardzo bym sobie życzył, by to był dla nich ostatni taki dzień dziecka, a następny mogli już spędzić we własnych domach i kraju, w którym panuje pokój - podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
W środę premier Morawiecki i wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin wzięli udział w otwarciu miasteczka kontenerowego dla mieszkańców Borodzianki pod Kijowem, którzy stracili swoje domy w wyniku rosyjskiej inwazji. Ośrodek przeznaczony dla około 350 osób został zbudowany przez Polską Grupę Zbrojeniową.
Premier podkreślił środę w późniejszym wpisie na Facebooku, że w Borodziance spotkał się z dziećmi i rodzinami dotkniętymi wojną, "które straciły swoje domy i którym Polska udziela wsparcia humanitarnego".
"Bardzo bym sobie życzył, żeby to był dla nich ostatni taki dzień dziecka, a następny mogli już spędzić we własnych, bezpiecznych domach - w zupełnie innej rzeczywistości i kraju, w którym panuje pokój. Zróbmy wszystko, by stało się to jak najszybciej!"
- napisał szef rządu.
Do wpisu Morawiecki dołączył zdjęcia z ukraińskimi dziećmi.