- Ten otwarty spór w koalicji o dostawach broni na Ukrainę szkodzi reputacji naszego kraju na świecie
– cytuje w poniedziałek „Bild” komentarz Friedricha Merza dla grupy medialnej Funke. W Niemczech nie tylko politycy z opozycyjnych partii CDU/CSU, ale także koalicjanci z Zielonych i FDP wzywają kanclerza Olafa Scholza (SPD) do zdecydowanego działania w kwestii dostaw broni.
Przewodnicząca Komisji Obrony Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann (FDP) na łamach „Welt” skrytykowała postawę kanclerza Scholza, który wciąż nie podejmuje wiążących decyzji. Jak zaznaczyła Strack-Zimmermann, żałuje ona, że kanclerz nie jest w stanie jasno zapowiedzieć, że Niemcy są gotowe do dostarczenia ciężkiej broni.
- Po prostu myślę, że nie czas teraz na dyskusje, (…) chodzi nie tylko o Ukrainę, ale także o nas w Europie
- uzasadniała.
W Wielki Piątek poinformowano, że rząd zamierza znacznie zwiększyć w tym roku pomoc finansową na zakupy wojskowe w krajach partnerskich - z 225 mln do 2 mld euro, z czego Ukraina powinna otrzymać ponad połowę. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony polityka CDU Norberta Roettgena, który przekonywał, że „Ukraina nie może obronić się pieniędzmi, potrzebuje broni, w dodatku tak szybko, jak to możliwe”.
Jeden z najgłośniejszych krytyków Scholza w ostatnich dniach, przewodniczący komisji ds. europejskich Bundestagu Anton Hofreiter (Zieloni) powiedział, że zwiększenie pomocy finansowej jest "dobre jako pierwszy krok, ale nie może zastąpić bezpośrednich dostaw broni".
- Poza SPD, AfD i Partią Lewicy, większość w Bundestagu jest za dostarczaniem broni ciężkiej dla Ukrainy – przypomina dpa.
Chyba kanclerzowi Niemiec wypada jedynie pokazać ten wpis Oleny Halushkiej: "Przyjdź i powiedz temu dzieciakowi, że nie możesz wysłać nam całej broni, o którą prosimy z 500 powodów. Że masz 800 powodów, by nie nakładać pełnego embarga na ropę i gaz". Może wówczas dotrze do niego powaga sytuacji?
Come tell this kid you can't send us all weapons we ask because of 500 reasons. That you have 800 grounds not to impose a full oil+gas embargo. Sanctions will hit profits of your businesses. Take your time, Ukrainians can wait, why hurrying up #UAdefendsEU
— Olena Halushka (@OlenaHalushka) April 18, 2022
Photo: @ua_parliament pic.twitter.com/XEIvA3cMeZ
Niemcy: Rządzący atakują... ambasadora
To nie koniec, bo walczący o swój kraj ambasador Ukrainy Andrij Melnyk jest często atakowany przez SPD. - Partia jednocześnie unika komentowania własnych skandali, które powinny wywołać rumieńce wstydu w każdym socjaldemokracie. To jest podłość i obłuda – komentuje w poniedziałek wiceredaktor naczelny BILD Paul Ronzheimer. Dodaje, że te działania SPD – partii kanclerza Scholza – mogą „trwale podważyć wiarygodność Niemiec w świecie”.
„Zimna obłuda niektórych polityków SPD jest niewiarygodna! W czasie, kiedy znowu rozlegają się syreny w Kijowie, gdy Lwów jest atakowany, a Mariupol zrównany z ziemią, ukraińskiego ambasadora Andrija Melnyka atakuje poseł Aydan Ozoguz, wiceprzewodniczący Bundestagu i członek kierownictwa SPD” – pisze Ronzheimer.
O broń z Niemiec apeluje również mer Kijowa Witalij Kliczko.
„Potrzebujemy ciężkiej broni z Niemiec jak najszybciej. Każde opóźnienie kosztuje ludzkie życie. To powinno być jasne dla wszystkich!” – powiedział Kliczko w rozmowie z portalem BILD. Kliczko skrytykował rząd niemiecki, który wciąż nie podjął decyzji w sprawie dostaw broni dla Ukrainy. Jego zdaniem prowadzenie debat w tej sprawie powoduje, że cierpią Ukraińcy.
- Każde opóźnienie dostaw broni kosztuje ludzkie życie
– podkreślił Kliczko.