Poniedziałkowy zmasowany atak rakietowy Rosji sprawił, że 40 proc. terytorium obwodu kijowskiego pozostaje bez prądu - poinformował w telewizji szef kijowskiej obwodowej administracji państwowej Ołeksij Kułeba.
Kułeba dodał, że brak dostaw energii elektrycznej, to awaryjne odłączenia mocy. Wahania napięcia prądu były - według Kułeby - pojedyncze, obecnie sytuacja się ustabilizowała.
Szef kijowskiej administracji dodał, że władze w najbliższym czasie przedstawią bardziej szczegółowe informacje na temat skutków ataku. Jednocześnie zwrócił uwagę na działania sił obrony powietrznej w rejonie Kijowa.
Mamy przykłady udanego działania obrony przeciwlotniczej w Kijowie. Mamy dobre wyniki. Niestety, jeden z pocisków uderzył w obiekt infrastruktury. Mogę powiedzieć, że nie widzimy jeszcze żadnych krytycznych konsekwencji, ale więcej szczegółów podamy później
- dodał.