Kolejne doniesienia pokazują, że Federacja Rosyjska za wszelką cenę chce zwiększyć liczebność swojej armii. Jak przekazuje ukraiński rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, Kreml szuka najemników. "Ważnym regionem stały się w tym względzie Bałkany" - podano.
Jedną z osób odpowiedzialnych za ten proceder jest obywatel Serbii Dejan Berić - zamieszkały obecnie w Rosji były najemnik, który walczył przeciwko ukraińskim wojskom w 2014 roku w Donbasie. Kolejny Serb werbujący mieszkańców państw bałkańskich to Żika Radojicić, walczący obecnie po stronie sił agresora podczas inwazji na Ukrainę - powiadomił serwis prowadzony przez władze w Kijowie.
"Przypominamy, że paszport kraju trzeciego nie zwalnia uczestników wojny (po stronie Rosji) z odpowiedzialności"
- podkreślono na łamach portalu.
Doniesienia o rekrutowaniu przez Kreml zagranicznych najemników i wysyłaniu ich na front pojawiają się od wiosny 2022 roku, czyli pierwszych miesięcy rosyjskiego najazdu na sąsiedni kraj. W szeregach agresora mieli walczyć nieliczni obywatele m.in. Syrii i Republiki Środkowoafrykańskiej.
W połowie listopada niezależne media informowały, że na Ukrainie zginął student z Zambii, zwerbowany do walki w zakładzie karnym przez rosyjską prywatną firmę wojskową, znaną jako grupa Wagnera.