Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Kadyrowcy chwalą się działaniami z frontu. Pokazali jak strzelają do… krzaków [WIDEO]

Armia Ramzana Kadyrowa niemalże od początku swojej obecności na froncie słynie nie z sukcesów na polu walki, ale z relacjonowania wojny na Ukrainie w mediach społecznościowych - głównie na TikToku. Kadyrowcy udostępni w sieci kolejne nagranie. Co ciekawe, walczą na nim pokazowo z... No właśnie - z kim?

Autor: Anna Zyzek

Nowe wideo "z frontu" armia Kadyrowa zamieściła na Telegramie. Jak wynika z opisu do filmu, "zapewniają oni patrolowanie okolicy w jednym z regionów Ukrainy". Nie sprecyzowano jednak, gdzie dokładnie został nagrany 40-sekundowy materiał. 

Reklama

Walka z powietrzem czy krzakami?

Filmik nie przedstawia nic szczególnego do momentu, gdy można usłyszeć huk. Wtedy, zaniepokojeni bojownicy zaczynają strzelać do... niewidzialnego przeciwnika. Brzmi kuriozalnie, a jednak to prawda. Całe zdarzenie odbywa się bardzo pokazowo, dlatego można domyślać się, że jest to nic innego jak kolejna ustawka dla zasięgów w mediach społecznościowych.

Co ciekawe, ich "wysiłek" nie został doceniony. W zamian za to, pojawiły się liczne kpiny. Internauci ironizują, że nowym wrogiem czeczeńskich bojowników są krzaki.

Kadyrowcy znaleźli sobie właściwego przeciwnika i dzielnie z nim walczą

- piszą w prześmiewczym tonie ukraińscy internauci.

Walczą czy tylko udają?

Poczynania pododdziałów z Czeczeni podległych Kadyrowowi od początku wojny jest relacjonowana w rosyjskich mediach, a przede wszystkim w mediach społecznościowych przez samych kadyrowców. Usiłują oni za wszelką cenę udowodnić że "skutecznie walczą w Ukrainie". Zamiast tego, coraz częściej zaliczają wpadki i chcąc nie chcąc - po prostu się ośmieszają.

W sieci kadyrowcy są znani jako "armia tiktokerów" z uwagi na to, że ich działania to przeważnie ustawki skierowane do mediów społecznościowych. Armia Kadyrowa ostrzeliwuje puste domy, strzela w powietrze. Twierdzi również, że "zdobyli Mariupol", nagrywając filmiki w Groznym. Nic więc dziwnego, że ich "działalność na froncie" oceniana jest przez wielu jako wyłącznie chęć zabłyśnięcia w internecie.

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl, twitter.com, o2.pl
Reklama