"Możliwe przeprowadzenie referendum o "przyłączeniu" do Rosji samozwańczych Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej dodatkowo utrudni negocjacje" - ocenił ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Takich pseudoreferendów może być dużo. Ukraina i tak nie będzie ich uznawać. Najważniejsze, że wraz z Ukrainą nie będzie ich uznawać również cały cywilizowany świat
- powiedział Zełenski.
Prezydent, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina, ocenił, że takie referendum "niczego nie da oprócz kolejnego utrudnienia jakichkolwiek negocjacji".
"Jeśli chcemy wszystko to utrudniać już całej Europie i światu, możemy kontynuować zabawę w te referenda, które żadnego wyniku nie dadzą - ani bieżącego, ani historycznego" - ocenił szef ukraińskiego państwa.
Według niezależnego rosyjskiego portalu Meduza w połowie maja odbędą się referenda w sprawie "przyłączenia" do Rosji samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej w Donbasie oraz referendum w sprawie utworzenia tzw. Chersońskiej Republiki Ludowej.