GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Premier Szmyhal: Ukraina jest gotowa podpisać porozumienie z USA o minerałach • • •

Tak hakerzy z Ukrainy rozpracowali oficera odpowiedzialnego za masakrę w Mariupolu. Namówili jego żonę na "patriotyczną sesję"

Ukraińscy hakerzy przez kilka miesięcy rozpracowywali pułkownika rosyjskiego lotnictwa, Siergieja Atroszczenkę, który ma być odpowiedzialny za zbombardowanie Teatru Dramatycznego w Mariupolu w marcu 2022 r. Dzięki prowokacji, w którą zaangażowano żonę Atroszczenki, udało się dotrzeć także do danych innych oficerów 960. pułku lotnictwa szturmowego.

Zniszczony teatr w Mariupolu
Zniszczony teatr w Mariupolu
Autorstwa Донецька обласна військова адміністрація - https://www.facebook.com/photo/?fbid=506832367665989&set=a.464541731895053, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=116127607

Organizacja białego wywiadu InformNapalm poinformowała o akcji, jaką przeprowadzono wobec rosyjskiego oficera, płk. Siergieja Atroszczenki. Dane dotyczące Rosjanina przekazał im hakerski zespół Cyber Resistance.

Hakerzy monitorowali przez kilka miesięcy korespondencję Atroszczenki i dotarli do jego dokumentów oraz danych osobowych i teleadresowych. Siergiej Atroszczenko, urodzony w Żytomierzu w 1981 r., jest dowódcą 960. Pułku Lotnictwa Szturmowego rosyjskich sił powietrznych, stacjonującego w kraju krasnodarskim nad Morzem Azowskim. Oficer lotnictwa ma być jednym z odpowiedzialnych za zbrodnię wojenną zbombardowania Teatru Dramatycznego w Mariupolu w marcu 2022 r. 

W ocenie Amnesty International 16 marca 2022 r, samolot sił powietrznych Rosji zrzucił na budynek teatru dwie półtonowe bomby. Ataku dokonano, mimo że przez teatrem widniał duży napis "Dzieci", mający uchronić ukrywających się tam cywilów. Według różnych szacunków w budynku mogło zginąć około 300 osób. Agencja Associated Press na podstawie własnego śledztwa oceniła, że ofiar było znacznie więcej - około 600.

Ukraińscy haktywiści dotarli również do żony Atroszczenki, Lilii, i urządzili pewną prowokację. Kobieta, myśląc, że kontaktuje się z oficerem z pułku dowodzongo przez męża, rozmawiała tak naprawdę z hakerami, którzy wymogli na niej zrobienie "patriotycznej sesji zdjęciowej" żon oficerów 960. pułku w kurtkach mundurowych ich mężów, z odznaczeniami. Zdjęcia miały być "niespodzianką dla oficerów". Dzięki sesji hakerzy zdobyli  wizerunki kobiet, a w dalszej kolejności - dotarli do ich wspólnych zdjęć z mężami, przez co udało się ustalić oficerów 960. pułku.

"Ujawniono (personalia) mordercy numer jeden. Człowieka, który wydawał rozkazy, a także nadzorował bombardowanie Teatru Dramatycznego, szpitala położniczego i dziecięcego. Już w pierwszych tygodniach (wojny) ustaliliśmy, że samoloty atakujące Mariupol startowały z lotniska w Primorsko-Achtarsku. (...) Łajdak. Dokładamy starań, aby zapłacił za to (jak najszybciej). On i wszyscy piloci-mordercy"

- napisał na Telegramie lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, pap, informnapalm.org

md