Decyzja o wysłaniu rekordowego wsparcia militarnego Ukrainie ma przede wszystkim zainspirować Niemcy i innych sojuszników do postąpienia podobnie - powiedział cytowany w piątek przez portal ERR Kusti Salm, sekretarz generalny w estońskim ministerstwie obrony.
Rząd Estonii zaakceptował w czwartek wystosowaną przed ministerstwo obrony propozycję rekordowego pakietu wsparcia wojskowego dla Ukrainy, w którego skład weszły: dziesiątki haubic kalibru 155 i 122 mm, pojazdy wojskowe, ponad 100 granatników i amunicja. Najnowszą transzę pomocy wyceniono na ok. 113 mln euro, dzięki niej łączna pomoc dla Kijowa przekroczy 1 proc. estońskiego PKB.
- Kiedy państwo wielkości Estonii ogłasza, że przekazało pomoc wartą 400 mln euro, to naprawdę może inspirować. To inspirujące, kiedy mówimy, że bierzemy na siebie ryzyko kosztem własnych zdolności obronnych. Jak w takim przypadku inni zachodni sojusznicy mogą twierdzić, że nie potrafią tego zrobić, bo musieliby wiele zaryzykować?
- zaznaczył Salm.
- Jednym z takich państw są Niemcy, nasi wyjątkowo bliscy sojusznicy. Nie będziemy ich pouczać, ale musimy znaleźć sposoby ich zainspirowania i pokonania przeszkód wynikających z ich politycznych decyzji. Jestem jednak pewien, że w końcu zdołają je pokonać
- dodał.
Salm wskazał, że organizowanie kolejnych pakietów wsparcia staje się coraz trudniejsze. "Za każdym razem musimy przekonywać samych siebie coraz mocniej" - przyznał.