Ukraińskie wojska obrony przeciwrakietowej zneutralizowały w czwartek 47 spośród 55 rosyjskich pocisków manewrujących, wystrzelonych na terytorium Ukrainy w ramach kolejnego zmasowanego ataku wroga; 20 rakiet zniszczono w okolicach Kijowa - powiadomił na Telegramie naczelny dowódca Sil Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny.
Pociski zostały wystrzelone z rosyjskich bombowców strategicznych Tu-95 oraz myśliwców Su-35 i MiG-31K, a także z okrętów wojennych na Morzu Czarnym. Agresorzy wykorzystali rakiety manewrujące typu Ch-101, Ch-555, Ch-47 Kinżał, Kalibr i Ch-59. Trzy spośród czterech pocisków Ch-59 nie doleciały do celu - oznajmił Załużny.
"Zamiary Rosjan pozostają niezmienne - są nimi wywieranie psychologicznej presji na Ukraińców i niszczenie (naszej) infrastruktury krytycznej. Nie da się nas (jednak) złamać! Dziękuję wojskowym, którzy bronią ukraińskiego nieba" - dodał generał.
Jak poinformował wcześniej w czwartek rzecznik sił powietrznych Ukrainy pułkownik Jurij Ihnat, atak wroga był wymierzony głównie w centralne regiony kraju. Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że w stolicy zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne.
National Guardsmen of the Military Unit 3017 of the National Guard of Ukraine destroy the invaders and their ammo warehouse in the Bakhmut direction.
— International Observers Ukraine (@INTobservers) January 26, 2023
Glory to the heroes 🇺🇦 pic.twitter.com/BHRXv5QYQW
Premier Ukrainy Denys Szmyhal oświadczył, że drony i pociski, których Rosjanie użyli w porannych ostrzałach przeciwko Ukrainie, trafiły w stacje elektroenergetyczne, jednak stan systemu energetycznego kraju jest pod kontrolą.