Ukraina już 45 dni walecznie odpiera rosyjską napaść. Mimo to, agresja oprawców nie ustaje. "W ciągu doby Rosjanie 50-krotnie ostrzelali dzielnice Charkowa i jego przedmieścia" – poinformował szef władz obwodu Ołeh Syniehubow. Na południu obwodu trwają walki – Rosjanie próbują obejść Izium, by przebić się w kierunku obwodów ługańskiego i donieckiego.
Ok. 50 ostrzałów z artylerii, moździerzy, czołgów i wyrzutni przeprowadziły rosyjskie wojska w ciągu minionej doby – poinformował Syniehubow.
"Ucierpiała infrastruktura dzielnic Sałtiwka, Chołodna Hora, Ołeksyjiwka, CHTZ. Intensywny ostrzał był w Dergaczach (pod Charkowem). Uszkodzone są szpital, przychodnia, domy mieszkalne. Poszkodowanych nie ma"
– napisał Syniehubow w Telegramie.
Trudna sytuacja utrzymuje się w rejonie Iziumu.
"Rosyjskie wojska próbują obejść miasto i pozycje naszej armii, by skierować wojska do obwodów donieckiego i ługańskiego, umocnić tam swoją obecność"
– oświadczył. Jak zapewnił, dzięki wysiłkom sił ukraińskich wróg codziennie ponosi na tym kierunku duże straty.
Trwa ewakuacja ludności z Barwinkowa i Łozowej, gdzie może przesunąć się front. Do Charkowa i obwodu dostarczana jest pomoc humanitarna.