"Hirske i Popasna są ostrzeliwane od rana do nocy, bez przerwy, ze wszystkich rodzajów uzbrojenia. W Popasnej i Rubiżnym trwają walki, wróg nie może się przebić, ma straty, ale ciągle napiera"
– powiedział Hajdaj w porannym podsumowaniu, opublikowanym w Telegramie.
Hajdaj powtórzył, że Rosjanie koncentrują siły przed ofensywą w Donbasie i zwiększają intensywność ostrzałów.
"Siewierodonieck jest ostrzeliwany po prostu kwartał po kwartale, nieważne, co tam jest, szkoła, szpital czy domy mieszkalne"
- powiedział.
Z powodu piątkowego ataku na dworzec Kramatorsk, w którym zginęło ponad 50 osób, droga kolejowa nie działa i konieczna jest korekta dróg ewakuacji, ale jest ona kontynuowana.
Hajdaj powiedział również, że sytuacja humanitarna w obwodzie jest bardzo trudna, w wielu miejscach nie ma ogrzewania, wody, gazu, łączności. Do niektórych miejscowości pomoc humanitarna nie może dotrzeć z powodu ostrzałów. Chodzi przede wszystkim o Rubiżne i Popasną.
Pomimo ciągłych wezwań, a wręcz, jak powiedział Hajdaj, "błagania" władz o opuszczenie niebezpiecznego regionu, nadal pozostaje tam orientacyjnie ok. 30 proc. mieszkańców. Możliwości dokładnego ustalenia tej liczby władze nie mają.