Rzecznik rządu Piotr Müller ocenił, że wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie to sygnał pokazujący solidarność wspólnoty euroatlantyckiej. - Rosja musi wiedzieć, że wolny świat nie pozwoli na ekspansję Rosji i łamanie elementarnych zasad prawa międzynarodowego - dodał.
Prezydent USA Joe Biden złożył w poniedziałek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Poinformował m.in., że Ukraina otrzyma nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów, w tym amunicję do systemów HIMARS.
Wizytę Bidena w Kijowie skomentował rzecznik polskiego rządu. - "To sygnał pokazujący solidarność wspólnoty euroatlantyckiej" - mówił Müller.
Jak dodał, "Rosja musi wiedzieć, że wolny świat nie pozwoli na ekspansję Rosji i łamanie elementarnych zasad prawa międzynarodowego".
"Polska od samego początku daje konkretny przykład w tym zakresie poprzez pomoc humanitarna i w zakresie uzbrojenia"
- podkreślił Müller.
Prezydent Biden w komunikacie opublikowanym przez Biały Dom oświadczył, że przybył do Kijowie przed rocznicą brutalnej rosyjskiej agresji, by potwierdzić niezachwiane zaangażowanie na rzecz ukraińskiej demokracji, suwerenności i integralności terytorialnej.
Biden podczas wygłoszenia wspólnie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oświadczeń, oznajmił w Kijowie, że zostaną skierowane miliardy dolarów, by zapewnić funkcjonowanie ukraińskiego społeczeństwa, ponieważ - jak pokazuje przykład Ukrainy - wolność jest bezcenna i warta tego, by toczyć o nią walkę.
Amerykański przywódca z Kijowa uda się do Polski, gdzie we wtorek w Warszawie ma się spotkać z prezydentem Andrzejem Dudą oraz wygłosić przemówienie do narodu polskiego. Na środę zaplanowano m.in. jego udział w szczycie Bukaresztańskiej Dziewiątki, gdzie mowa będzie o dalszym wsparciu Ukrainy.