"Rosjanie nie mogą już mieć wątpliwości". Wiceszef MSZ dla Niezalezna.pl na gorąco o wizycie Bidena w Kijowie
Trudno o lepszy dowód na to, że Stany Zjednoczone są zdeterminowane pomóc obronić się Ukrainie przed rosyjską agresją. Teraz już Rosjanie nie mogą mieć co do tego wątpliwości - powiedział portalowi Niezalezna.pl tuż po oświadczeniach prezydentów Stanów Zjednoczonych i Ukrainy Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych.
- Ukraina otrzyma od nas nowy pakiet pomocy wojskowej warty 500 mln dolarów, w tym amunicję do systemów HIMARS – przekazał dziś w Kijowie prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. W pakiecie ma znaleźć się m.in. 700 czołgów, tysiąc wozów bojowych, a także miliony sztuk amunicji.
Tuż po oświadczeniach prezydentów USA i Ukrainy, o komentarz poprosiliśmy wiceszefa polskiej dyplomacji Piotra Wawrzyka.
- Stany Zjednoczone stoją po stronie Ukrainy. Nawet w tak trudnym dla Ukrainy momencie. Mimo zagrożeń, z bombardowaniami rosyjskimi, latającymi na ukraińskim niebie rakietami, prezydent Biden osobiście stawia się w Kijowie. Trudno o lepszy dowód na to, że Stany Zjednoczone są zdeterminowane pomóc obronić się Ukrainie przed rosyjską agresją. Teraz już Rosjanie nie mogą mieć co do tego wątpliwości - słyszymy.
Pytany o zpaowiedź kolejnego pakietu pomocowego dla Ukrainy, polityk przyznaje:
„olość zaawansowanego uzbrojenia robi wrażenie. 700 czołgów, tysiąc zestawów artyleryjskich… Trudno określić nawet potencjał takiego ogromu sprzętu. To pokazuje siłę determinacji Amerykanów. To siła, która nie tylko pozwoli się Ukraińcom obronić, ale też wyzwolić swoje terytoria. O tym z resztą prezydent Biden mówił w oświadczeniu”.
Pytany o słowa, jakie prezydent Biden skierował do Władimira Putina, odparł:
„to pokazanie, że w Kijowie rządzi Ukraina, że ten kraj ma władzę nad swoim terenem. To też pokazanie, że Amerykanie będą robili to, co uważają za stosowne, że nie będą się oglądali na wolę czy działania Putina. Amerykanie będą wspierali Ukraińców, niezależnie od tego, co Putin myśli, robi czy będzie robił - taki przekaz płynie do Kremla”.
Dopytywany na koniec, czy utrzymywana do samego końca w tajemnicy wizyta prezydenta Bidena w Kijowie była zaskoczeniem dla polskich władz, ucina z wymownym uśmiechem:
„na tak postawione pytanie, odpowiem jedynie… bez komentarza”.
Źródło: niezalezna.pl
