Ponad 48 osób zginęło po ataku Rosjan na sklep spożywczy we wsi Groza na terenie obwodu charkowskiego na Ukrainie. Szef kancelarii prezydent Ukrainy Andrij Jermak przekazał, że wśród ofiar znalazł 6-letni chłopiec.
„Pokazowo brutalna zbrodnia rosyjska: uderzenie rakiety w zwykły sklep spożywczy, absolutnie świadomy akt terrorystyczny. Kupiański rejon obwodu charkowskiego. W chwili obecnej wiadomo o ponad 48 zabitych”
– powiadomił Wołodymyr Zełenski na Telegramie, przekazując kondolencje bliskim ofiar.
- Trzeba położyć kres rosyjskiemu terrorowi. Wszyscy, którzy pomagają Rosji obchodzić sankcje, są przestępcami. Każdy, kto dotychczas wspierał Rosję, wspiera zło. Rosja potrzebuje tego i podobnych ataków terrorystycznych tylko do jednego: aby jej ludobójcza agresja stała się nową normą dla całego świata. I dziękuję każdemu przywódcy, każdemu narodowi, który wspiera nas w ochronie życia - podkreślił prezydent Ukrainy.
Szef kancelarii prezydent Ukrainy Andrij Jermak przekazał, że w ataku zginął 6-letni chłopiec. Ponadto jest wielu rannych, w tym jedno dziecko i jedna dziewczynka.
Według mediów zaatakowana została wieś Hroza, położona w odległości 86 km na wschód od Charkowa. Rosjanie ostrzelali ją około godz. 13.15 czasu lokalnego (12.15 w Polsce).