Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Berlin przekaże Ukrainie Leopardy. Niemiecka prasa komentuje decyzję Scholza. „Wahał się zbyt długo”

Po kilkunastodniowej batalii ws. przekazania czołgów Leopard Ukrainie, udało się dojść do porozumienia. Niemcy, które były w tej sprawie największym hamulcowym, pod naciskiem nie tylko Europy, ale i świata - zdecydowały się zezwolić na reeksport sprzętu z krajów partnerskich. Co więcej - Berlin sam przekaże Ukrainie całą kompanię czołgów (14 sztuk). Co na ten temat pisze niemiecka prasa...?

Sgt. Samantha Hall Domena Publiczna via Wikipedia Commons

I choć sama data dostawy czołgów jeszcze nie padła, ale podana przez Berlin informacja o przekazaniu tego, co Ukraina potrzebuje najbardziej, jest już pewnego razu przełomem. 

Tak uważa między innymi dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Nad Dnieprem bronione jest także bezpieczeństwo Niemiec”, napisano na łamach dzisiejszego wydania. Jeśli Ukraińcy nie zdołają, przy wsparciu Zachodu, zatrzymać Putina na jego rewizjonistycznej ścieżce wojennej, inni poczują jego gorący oddech na karku. A w przypadku ataku na NATO „Niemcy musiałyby zrobić to, czego w żadnym wypadku nie chcą robić w wojnie w Ukrainie, co podkreślił Scholz: wysyłać własnych żołnierzy”, brzmi argumentacja. Cóż, ciężko się nie zgodzić... 

Opieszałą postawę niemieckiego kanclerza skrytykował inny tamtejszy dziennik. „Kanclerz nie wahał się zbyt długo, ale dokładnie wystarczająco długo”, pisze „Frankfurter Neue Presse”. Autorzy tekstu na ten temat stwierdzili również, że... Scholzowi udało się to, na czym mu zależało: czołgi wyślą także Amerykanie.

„To strategiczny sukces Scholza, bo czołgowy sojusz z Amerykanami jest dla Niemiec rodzajem ubezpieczenia na życie. Nie ma wątpliwości, że ryzyko wojenne Niemiec wzrosło wraz z decyzją o dostarczeniu Leopardów. Wspólne działanie z USA i europejskimi sojusznikami rozkłada teraz niebezpieczeństwo na kilka ramion”

– brzmi fragment.

Stuttgarter Zeitung” to kolejny niemiecki dziennik. Ten pisze dziś o wielu niewiadomych, które pozostają, mimo deklaracji o przekazaniu czołgów. M.in.: „jak trwałe są szkody, które niezdecydowana polityka Scholza wyrządziła wśród sojuszników? Jak Rosja zareaguje na prowokacyjną obietnicę czołgu? I co będzie potrzebne dalej, by powstrzymać atak Putina?”. 14 czołgów Leopard 2, a w koalicji z sojusznikami kiedy może łącznie około 90, to będzie chyba za mało – ocenia komentator. 

Lokalna prasa nie pała entuzjazmem

Przykładem jest „Reutlinger General-Anzeiger”. Czytamy w nim, że dostawa Leopardów 2 nie będzie miała decydującego znaczenia dla wojny. Ale przynajmniej jest to znak dla prezydenta Rosji Putina, że Zachód nadal twardo stoi po stronie Ukrainy” – pisze. Być może ta świadomość zwiększy gotowość Putina do powrotu do stołu negocjacyjnego. Bo znalezienie tam rozwiązania nadal powinno być nadrzędnym celem do zakończenia wojny - ocenia gazeta.

Jak twierdzi „Junge Welt”, Ukraina dostaje broń „za bycie pionkiem” w walce z Rosją. Zachodni „zleceniodawcy” Ukrainy cieszą się, że muszą toczyć bitwę tylko własnymi dobrami, ale nie własną krwią. Dlatego mają zachęcać Ukrainę, „by idea zwycięskiego pokoju stała się kryterium negocjacji – bo Zachód nie jest jeszcze zadowolony, bo nie widzi jeszcze Rosji jako wystarczająco osłabionej” – czytamy w marksistowskiej prasie.

Regionalny „Nordwest-Zeitung” z Oldenburga zdaje się być niezadowolony z posunięcia rządu w Berlinie. Dlaczego? Bo pisze między innymi, że "niemieccy politycy „są upoważnieni przez wyborców do prowadzenia polityki w interesie tego kraju (Niemiec-red. dom,), a nie w interesie Ukrainy”, która „ze zrozumiałych względów od miesięcy stopniowo pracuje nad przekonaniem NATO do dołączenia do wojny”. Mimo to, uważa przy tym, że w interesie Niemiec nie leży lunatykowanie i wejście do wojny, uważa komentator, a Berlin musi wytrzymać „rzekomą 'izolację' w UE i NATO”.

„W interesie Niemiec leży zbrojna neutralność i wiarygodne odstraszanie Rosji silną armią dla obrony narodowej. Nad tym musi pracować ten rząd”

– brzmi fragment opublikowanego dziś artykułu.

"Ossi" przeciwni wysłaniu czołgów

Chociaż większość Niemców (53 proc.) popiera środową decyzję rządu federalnego o dostawie czołgów na Ukrainę, to grupa przeciwników jest całkiem liczna – wynika z opublikowanego dzisiaj sondażu, przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej Forsa dla „Trendbarometru” RTL/ntv.

Spośród ankietowanych 53 proc. uznaje planowane dostawy czołgów za właściwe. Największe poparcie - 83 proc. - ma ta decyzja wśród wyborców partii Zieloni. Jako złą oceniło z kolei decyzję Scholza 39 proc. respondentów. Najwięcej przeciwników jest wśród wyborców radykalnie prawicowej AfD (86 proc.).

Dezaprobata wobec decyzji rządu jest najsilniejsza we wschodnich landach RFN – tam aż 65 procent jest przeciwnych dostarczaniu czołgów Ukrainie. W grupie respondentów ze wschodu Niemiec zauważalna jest też największa obawa przed ewentualną militarną reakcją Rosji – boi się tego 59 proc. ankietowanych (w skali całego kraju - 43 proc.).

 

 



Źródło: niezalezna.pl, dw.com

#Niemcy #media #prasa #Leopard #czołgi #Ukraina #wojna #Rosja

Anna Zyzek