Donald Trump będzie chciał zorganizować trójstronne rozmowy z Rosją i Chinami w sprawie radykalnego obniżenia wydatków na obronność (wcześniej mówił o zmniejszeniu ich o połowę), zwłaszcza na broń jądrową. - To naprawdę nie ma sensu, wydawać te wszystkie pieniądze przeciwko sobie, kiedy moglibyśmy wydawać je na lepsze cele, jeśli będziemy się dogadywać - zapowiedział prezydent USA.
Kiedy pytający go dziennikarz zwrócił uwagę, że dotąd domagał się ustępstw tylko od Ukrainy (wykluczając jej członkostwo w NATO i powrót do granic z 1991 r.) i zapytał o jakie ustępstwa Rosji będzie zabiegać, Trump zasugerował, że podziela pogląd Rosji w sprawie członkostwa Ukrainy w Sojuszu.
"Rosja przejęła całkiem spory kawałek terytorium i od pierwszego dnia, a tak naprawdę na długo przed prezydentem Putinem, mówili, że Ukraina nie może być w NATO. Mówili to bardzo stanowczo. Właściwie myślę, że to było to, co spowodowało początek wojny. I Biden to wiedział, i Zełenski to wiedział" - mówił Trump.
"I ja zaczynam od tego punktu widzenia. Myślę, że wszyscy o tym wiedzieli. Teraz jeśli można wynegocjować lepszy układ, jeśli są w stanie zawrzeć układ, w którym mogliby to zrobić (wejść do NATO), to dla mnie w porządku. Mnie tak naprawdę to nie obchodzi. Chcę, żeby ten rozlew krwi się skończył" - dodał.
Trump powiedział później, że sprawa ma większą wagę dla Europy i powinna ona szybko dorównać USA w wydatkach na wsparcie Ukrainy.
"Jeśli chodzi o negocjacje, za wcześnie mówić, co się stanie. Może Rosja dużo będzie musiała oddać, może nie, ale to wszystko zależy od tego, co się wydarzy. Negocjacje jeszcze się nie zaczęły"
- dodał.
Podczas spotkania z Modim Trump ponownie zapowiedział, że rosyjscy i amerykańscy oficjele spotkają się w piątek w Monachium, a następnie również w przyszłym tygodniu w Arabii Saudyjskiej.
Trump powtórzył też, że będzie chciał zorganizować trójstronne rozmowy z Rosją i Chinami w sprawie radykalnego obniżenia wydatków na obronność (wcześniej mówił o zmniejszeniu ich o połowę), zwłaszcza na broń jądrową.
"To naprawdę nie ma sensu, wydawać te wszystkie pieniądze przeciwko sobie, kiedy moglibyśmy wydawać je na lepsze cele, jeśli będziemy się dogadywać. I powiem wam, że coś takiego się wydarzy"
- zapewniał Trump.
Pytany o rolę Indii w amerykańskiej strategii powstrzymywania Chin, Trump stwierdził jedynie, że bardzo dobrze dogadywał się z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem i wyraził gotowość do pomocy w zażegnaniu napięć między Chinami i Indiami w kontekście potyczek, do których sporadycznie dochodzi na ich granicy.
"Byliśmy (z Xi) bardzo blisko (...) nie chcę być naiwny, ale jak na liderów, myślę, że byliśmy bardzo blisko i myślę, że Chiny są bardzo ważnym graczem na świecie. Myślę, że mogą pomóc nam zakończyć tę wojnę z Ukrainą i Rosją"
- stwierdził.
Pytany o rolę Indii w rozwiązaniu konfliktu, Modi odparł, że "Indie nigdy nie były neutralne, lecz obrały stronę pokoju", wspominając swoje słowa podczas spotkania z Władimirem Putinem, że "teraz nie jest czas na wojnę". Dodał, że jego kraj opowiada się za dialogiem i popiera dążenia Trumpa do pokoju.