- Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu art 7.1 unijnego traktatu, ale daje Polsce trzy miesiące na wprowadzenie unijnych rekomendacji - stwierdził Frans Timmermans, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, na konferencji prasowej.
Timmermans zaznaczył, że w Polsce przyjęto ustawy dotyczące sądownictwa, które "poważnie zagrażają" niezależności wymiaru sprawiedliwości. "Dotyka to całej struktury wymiaru sprawiedliwości – Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, KRS, prokuratury i krajowej szkoły sądownictwa" – przekonywał. Jak dodał, władza wykonawcza i ustawodawcza mają możliwość ingerowania w funkcjonowanie tych instytucji.
"Niezależność wymiaru sprawiedliwości staje pod znakiem zapytania"
– lamentował.
"Ta decyzja nie ma nic wspólnego z merytoryką, jest to w naszej ocenie wyłącznie decyzja polityczna"
- oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek, odnosząc się do decyzji Komisji Europejskiej o uruchomieniu art. 7 traktatu unijnego wobec Polski.
Jak oceniła, "to, co robią urzędnicy europejscy, to jest działanie polityczne, a nie merytoryczne".
"My jesteśmy pełnoprawnym członkiem UE, opowiadaliśmy się za tym, żeby być i cały czas to podtrzymujemy, co nie zmienia faktu, że nie będziemy artykułować swoich potrzeb, swoich ocen i nie będziemy bronić decyzji, które zapadają w polskim, demokratycznie wybranym parlamencie"
- powiedziała Mazurek.
"Jesteśmy podmiotem i wreszcie prowadzimy taką politykę, że artykułujemy swoje potrzeby, swoje oczekiwania i bronimy swoich praw"
- podkreśliła rzeczniczka PiS.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker napisał z kolei na Twitterze:
Zaprosiłem premiera Mateusza Morawieckiego do Brukseli, aby kontynuować naszą rozmowę rozpoczętą na Radzie Europejskiej.
"To trudny dzień dla Polski, ale także dla UE. W takich chwilach szczególnie potrzebny jest dialog. Dlatego zaprosiłem premiera Mateusza Morawieckiego do Brukseli, aby kontynuować naszą rozmowę rozpoczętą na Radzie Europejskiej" - dodał przewodniczący Komisji.
Pod wpisem na Twitterze szef Komisji Europejskiej umieścił skan listu do Morawieckiego, w którym na 9 stycznia zaprosił go do Brukseli na roboczy lunch lub kolację.