Tysiące Hiszpanów wyszły dzisiaj na ulice Barcelony, aby demonstrować przeciwko planom odłączenia Katalonii od Hiszpanii. Hasłem demonstracji jest slogan: "Wystarczy. Odzyskajmy mądrość".
Na temat wydarzeń w Hiszpani rozmawiali również goście programu Tomasza Sakiewicza: publicystka Magdalena Ogórek, eurodeputowany Ryszard Czarnecki, poseł Marek Jakubiak.
- Kimś, kto się cieszy najbardziej z sytuacji w Katalonii, jest Putin - stwierdziła M. Ogórek w programie "Polityczna Kawa" na antenie Telewizji Republika. - Musimy patrzeć na problem politycznie. Co się stało na ulicach Barcelony? Możemy postawić tezę, że referendum było nielegalne, ale policja, która wychodzi na ulicę, która ciągnie staruszki za włosy. To są sceny, które każdego, kto ma demokratycznego ducha w sercu, będą bardzo raziły. Spójrzmy na to przez pryzmat Wspólnoty, która tak bardzo lubi pouczać i wyznaczać standardy. Co dalej? - pytała Magdalena Ogórek.
Z kolei wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego zwrócił uwagę na - jak to określił - "aspekt rosyjski".
– Od szeregu lat w Moskwie odbywają się spotkania separatystów z różnych krajów europejskich. Są fundowane przyloty, hotele, konferencje. Moskwa daje parasol polityczny dla tych, którzy chcą rozwalać, dezintegrować kraje członkowskie Unii Europejskiej. Tutaj rosyjski diabeł macha ogonem ewidentnie. Nie udał się im w zeszłym roku zamach w Czarnogórze. Rosja traci Bałkany, więc tym bardziej chce destabilizować kraje członkowskie Unii - podkreślił R. Czarnecki.
- Akcja policyjna jest przykra w oglądaniu. W naszym interesie jest jednak to, by Królestwo Hiszpanii nie zostało podzielone, to może stanowić impuls - np. dla Ruchu Autonomii Śląska. Za rosyjskie pieniądze mogą robić zadymy na terytorium Polski - dodał.
– Od lat 30-tych Rosjanie chcą się zakotwiczyć w Hiszpanii. Szukają tylko pretekstu. Tacy są Rosjanie. Wykorzystają każdą sytuację do rozbicia jedności państw. Napisałem na Twitterze, że w Europie chyba ogłoszono by stan wojenny, gdyby w Polsce działy się takie zjawiska jak w Katalonii. Wyjątkowa brutalność. 900 osób rannych. To jest brutalność niespotykana, której nie spotyka się nawet w Rosji. Pytanie, gdzie jest Frans Timmermans? - pytał retorycznie poseł Jakubiak.