Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ta wiadomość z pewnością zabolała Kreml! Nie żyje dowódca rosyjskich sił specjalnych Rosji

Choć oczy świata od 24 lutego 2022 roku, w związku z rosyjską napaścią, skupione są na Ukrainie, należy pamiętać, że wojska rosyjskie wciąż są obecne również w Syrii. Oprócz wojny u naszego wschodniego sąsiada, rosyjscy agresorzy prowadzą także działania wsparcia reżimu prezydenta Baszara al-Asada. Jak donoszą media, zabity został właśnie dowódca rosyjskich sił specjalnych w tym kraju pułkownik Oleg Pieczewisty. Dla rosyjskiej armii - tej stacjonującej w Syrii - ma być to największy cios od 2016 roku.

Potężny cios w Rosję!
Potężny cios w Rosję!
twitter.com/@MichalFellaPL

Osiem lat temu - w 2015 roku, rosyjski kontyngent wojskowy pojawił się w Syrii. Po tym, jak rok wcześniej, Rosja napadła i przywłaszczyła sobie Krym, kraj-agresor był izolowany na arenie międzynarodowej. Zaangażowanie w Syrii miało pokazać "mocarstwową pozycję" - a raczej imperialne zapędy - tego kraju mimo braku sympatii innych państw świata. Tu warto zaznaczyć, że w operacji syryjskiej brały udział - prawdopodobnie - wszystkie możliwe rosyjskie formacje wojskowe. Zaczynając od niedużego komponentu wojsk lądowych, przez siły powietrzno-kosmiczne, kończąc na marynarce wojennej oraz wojskach specjalnych. Nie zabrakło tam również zbrodniarzy z Grupa Wagnera.

Rok później, w 2016 roku, Władimir Putin ogłosił wycofanie większości sił bojowych. Od tamtej pory Rosjanie mieli zajmować się przede wszystkim "wsparciem bezpieczeństwa". Chodzi tak naprawdę o utrzymanie przy władzy prezydenta kraju, a w dłuższej perspektywie - utrzymanie obecności na Bliskim Wschodzie.

To zabolało tych na Kremlu!

Jednym z najważniejszych punktów rosyjskiej obecności w Syrii jest baza lotnicza w Chmejmin, ołożona jest przy międzynarodowym porcie lotniczym w Latakii. Jes to miejsce, przez które przechodzi m.in. afrykańskie złoto, wydobywane (a raczej rabowane) przez Wagnerowców a w Sudanie.

W nocy z czwartku na piątek bazę ostrzelano z moździerzy. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja, jakoby w tym ataku życie stracił dowódca rosyjskich wojsk specjalnych płk Oleg Pieczewisty. Miał on zginąć podczas "wypełniania obowiązków dowódcy".

Mimo, że śmierć pułkownika nie została do tej pory potwierdzona przez oficjalne rosyjskie departamenty wojskowe, to pożegnały go już władze miasta, z którego pochodził, a mianowicie Podporożje w północnej Rosji. Warto zaznaczyć, iż zabicie rosyjskiego pułkownika tej rangi i tego szczebla jest jedną z największych strat poniesionych przez Rosję w czasie interwencji syryjskiej.

Pieczewisty miał 50 lat. Wiadomo o nim, że był weteranem wojny w Czeczenii i Gruzji. Nie była to też jego pierwsza tura w Syrii, obecną wypełniał od grudnia 2022 r. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, o2.pl

#Rosja #Syria #armia #wojsko #wojna

Anna Zyzek