– Sytuacja migracyjna jest nadal trudna, kraje UE powinny wykazać się solidarnością – poinformował komisarz ds. migracji, Dimitris Awramopulos. Według Komisji Europejskiej liczba nielegalnych imigrantów przybywających przez niektóre rejony Morza Śródziemnego wzrosła. Pytany o możliwość podjęcia ewentualnych kroków dyscyplinujących wobec krajów, które nie chcą uczestniczyć w programach relokacji i przesiedleń stwierdził, że KE ma \"środki i kompetencje\", by wymusić realizację swoich decyzji, woli jednak prowadzić z tymi krajami dialog.
Zdaniem komisarza Awramopulosa działania Unii Europejskiej w zarządzaniu kryzysem migracyjnym przynoszą rezultaty, ale sytuacja na granicach Wspólnoty, a zwłaszcza na dwóch szlakach śródziemnomorskich, pozostaje napięta. Dlatego też wezwał kraje członkowskie, by wsparły Europejską Straż Graniczną i Przybrzeżną, delegując "w trybie pilnym" swoich funkcjonariuszy i dosyłając sprzęt potrzebny do wypełniania zadań. Awramopulos wezwał też kraje członkowskie, by "zgodnie ze zobowiązaniami" doprowadziły do zawarcia porozumienia w sprawie reformy azylowej w czerwcu.
Jeszcze raz przypominam, że nie mamy czasu do stracenia – dodał.
Komisarz ds. migracji podkreślił, że unijny system relokacji działa, podobnie jak system przesiedleń.
Relokacje działają na podstawie, o której wielokrotnie wspominałem - solidarności. Solidarność powinna być wykazywana i utrzymywana przez wszystkie kraje członkowskie – argumentował.
Poinformował przy tym, że Komisja prowadzi rozmowy z kilkoma państwami, które nie zgadzają się z tą polityką (jest wśród nich Polska). Jednocześnie zaznaczył, że obecnie sytuacja jest inna niż wcześniej.
Wierzę, że ostatecznie zwycięży rozsądek i ogólnoeuropejskie podejście do problemu (migracji), bo żaden z krajów z osobna nie jest w stanie sobie z nim poradzić – dodał.
Pytany o możliwość podjęcia ewentualnych kroków dyscyplinujących wobec krajów, które nie chcą uczestniczyć w programach relokacji i przesiedleń, Awramopulos powiedział, że Komisja Europejska ma "środki i kompetencje", by wymusić realizację swoich decyzji, woli jednak prowadzić z tymi krajami dialog. Wyraził przy tym nadzieję, że porozumienie w tej sprawie uda się osiągnąć jeszcze przed szczytem, który odbędzie się w Brukseli pod koniec czerwca.