Brytyjski rząd tak bardzo obawia się rozprzestrzenienia epidemii koronawirusa, że ogłosił, iż więźniowie, którzy są pod koniec odbywania kary pozbawienia wolności, będą mogli być wcześniej zwolnieni. Wszystko w obawie, że COVID-19 przeniesie się do zakładów karnych i szybko się rozprzestrzeni, co mogłoby przytłoczyć lokalne szpitale dużą liczbą zakażonych pacjentów.
Więźniowie, którym do zwolnienia z zakładu karnego pozostaje dwa miesiące lub mniej, mogliby opuścić więzienie na podstawie tymczasowej licencji. Jak informuje Sky News, będą oni musieli "przejść ocenę ryzyka" i podlegać monitorowaniu elektronicznemu. Zmiana nie będzie jednak miała zastosowania do osób skazanych za przestępstwa seksualne lub z użyciem przemocy.
- Rząd nie chciał dokonać zmiany, ale został zmuszony do działania z powodu szkód, jakie duża hospitalizacja więźniów wyrządziłaby lokalnym służbom zdrowia
- pisze Sky News.
Wczoraj po południu ministerstwo zdrowia poinformowało, że minionej doby, czyli od godz. 17 w środę do godz. 17 w czwartek, w Wielkiej Brytanii z powodu koronawirusa zmarły 684 osoby. To największa dobowa liczba zgonów od początku epidemii. W efekcie liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 3605, czyli jest już większa niż w Chinach, gdzie zaczęła się pandemia.