System Łukaszenki się starzeje. Zaczyna być anachroniczny. Pytanie, czy w Europie można odłączyć internet i pozamykać wszystkich opozycjonistów i dalej prowadzić państwo. Przez jakiś czas pewnie tak, ale nie na dłuższą metę - zastanawiał się redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. Przyznał, że w interesie Polski jest "Białoruś niepodległa i demokratyczna".
- Mamy teraz wydarzenia, które są niezwykle ważne w kontekście całego kontynentu, także bezpieczeństwa Unii Europejskiej - rozpoczął Sakiewicz, odnosząc się do napiętej sytuacji na Białorusi na antenie TVP Info.
Podkreślił, że problematycznym jest określenie białoruskiej rzeczywistości przez zaangażowanie Putina. - Ten w jakiejś mierze się pokłócił z Łukaszenką, choć może to być ustawka - przyznał. Podkreślił jednak, że ludzie, którzy wyszli na ulicę, kochają wolność, chcą demokracji, chcą dobrze dla swojej ojczyzny. - Powinniśmy się jednym głosem domagać, aby Rosja nie wtrącała się w sprawy innych państw - dodał.
Na pytanie, czy protesty przyniosą efekt, przyznał, że „Białoruś dobrze zaczęła, a później przyszedł Łukaszenka”.
- Nie oznacza to jednak, że białoruskie społeczeństwo nie ma demokratycznych aspiracji. System Łukaszenki się starzeje. Zaczyna być anachroniczny. Pytanie, czy w Europie można odłączyć internet i pozamykać wszystkich opozycjonistów i dalej prowadzić państwo. Przez jakiś czas pewnie tak, ale nie na dłuższą metę. Łukaszenka w ten sposób zniszczy państwo gospodarczo, politycznie odizoluje swój kraj. Co gorsza, będzie coraz słabszy wobec Putina. Ten system zacznie być rozmontowywany przez samych ludzi Łukaszenki. Pytanie, jak długo będzie to trwało
- mówił dalej.
Wskazał, że w interesie Białorusi jest przeprowadzić demokratyczne wybory i wejść na drogę demokracji.
- W interesie Rosji jest zamieszanie i podporządkowanie sobie Białorusi. W interesie Polski - Białoruś niepodległa i demokratyczna
- zakończył.
Według oficjalnych wstępnych wyników w niedzielnych wyborach prezydenckich na Białorusi zwyciężył sprawujący ten urząd od 26 lat Łukaszenka zdobywając 80,23 proc. głosów. Jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska otrzymała 10,09 proc.