Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Rozpoczęły się przedterminowe wybory do Bundestagu. 20 procent Niemców nie wie, kogo poprzeć

W Niemczech rozpoczęły się w niedzielę o godz. 8:00 wybory do Bundestagu. Według sondaży na największe poparcie może liczyć chadecja. Lokale wyborcze będą czynne do godz. 18:00. Tuż po ich zamknięciu zostaną opublikowane pierwsze prognozy exit poll.

Sondażowe poparcie tuż przed wyborami w Niemczech
Sondażowe poparcie tuż przed wyborami w Niemczech
Badania - BILD Visual (printscreen) - fot. @fietzfotospixabay.com (wolna domena)

Wyborców o milion mniej

Według Federalnego Urzędu Statystycznego do głosowania uprawnionych jest 59,2 mln osób - czyli o około 1,2 mln mniej niż w 2021 r. 30,6 mln to kobiety, a 28,6 mln to mężczyźni. 2,3 miliona młodych ludzi głosuje po raz pierwszy. Do tego dochodzą niemieccy wyborcy za granicą, ale dokładna ich liczba nie jest znana.

W wyborach federalnych Niemcy podzielone są na 299 okręgów wyborczych.

Nowy Bundestag będzie mniejszy - zmiany w ordynacji wyborczej, uchwalone w marcu 2023 r., redukują liczbę deputowanych z obecnych 736 do 630. W praktyce oznacza to niższe koszty nie tylko biorąc pod uwagę mniejszą liczbę diet poselskich, ale także redukcję liczby zatrudnianych współpracowników posłów. Według szacunków niemieckie państwo zaoszczędzi rocznie około 100 mln euro.

Obecna kadencja Bundestagu została skrócona o pół roku. Przyspieszone wybory są następstwem rozpadu rządzącej od 2021 r. trójpartyjnej koalicji (SPD, Zieloni, FDP) kanclerza Olafa Scholza. Do jej upadku przyczyniło się wyrzucenie z rządu ministra finansów Christiana Lindnera z FDP. Rząd, w którym pozostali socjaldemokraci i Zieloni, utracił większość. Prezydent Frank-Walter Steinmeier rozwiązał parlament i rozpisał przyspieszone wybory.

Bezpieczeństwo i migracja

Po atakach, do których doszło w Magdeburgu, Aschaffenburgu i Monachium, kampania wyborcza skupiła się na bezpieczeństwie i polityce migracyjnej, a w mniejszym stopniu na gospodarce i kwestiach społecznych, które, jak się spodziewano, miały dominować w kampanii.

W grudniu w Magdeburgu samochód osobowy, którym kierował 50-letni mężczyzna z Arabii Saudyjskiej, wjechał w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym, zabijając sześć osób i raniąc ponad 200. W styczniu w bawarskim Aschaffenburgu w ataku nożownika, 28-letniego Afgańczyka, na grupę przedszkolaków zmarli dwuletni chłopiec i 41-letni mężczyzna, a dwie inne osoby zostały poważnie ranne. W lutym 24-letni imigrant z Afganistanu wjechał samochodem w ludzi demonstrujących na ulicy Monachium. Ponad 30 osób zostało rannych, a dwie - dwuletnia dziewczynka i jej 37-letnia matka - zmarły w wyniku odniesionych obrażeń.

W niedzielnych wyborach parlamentarnych startuje 29 partii. Jest to znacznie mniej niż w wyborach w 2021 r., kiedy zarejestrowano 47 partii. Kandyduje 4506 osób.

Każdy wyborca ma dwa głosy: jeden oddaje bezpośrednio na kandydata z jego okręgu wyborczego, a drugi na partyjną listę kandydatów w kraju związkowym.

Merz najbliżej stołka

Według ostatnich sondaży blok partii chadeckich (CDU/ CSU) uzyska najlepszy wynik w wyborach, a lider CDU Friedrich Merz jest faworytem do objęcia urzędu kanclerza. Poparcie dla chadeków wynosi ok. 30 proc. Za nimi plasuje się prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD), na którą chce głosować ok. 20 proc. Niemców.

Socjaldemokraci z SPD mogą obecnie liczyć na poparcie ok. 15 proc., Zieloni - 13 proc., a liberałowie (FDP) walczą o przekroczenie pięcioprocentowego progu wyborczego (sondaże dają im ok. 4 proc.). Sensacją kampanii wyborczej jest partia Lewicy, która w ciągu ostatnich trzech tygodni zyskała 3-4 pkt. proc., a w ostatnim sondażu przed wyborami miała poparcie rzędu 7,5 proc. Lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht mógłby liczyć na ok. 5 proc..

Czołowi kandydaci niemieckich partii to:

  • Friedrich Merz (CDU/ CSU),
  • Olaf Scholz (SPD),
  • Robert Habeck (Zieloni),
  • Alice Weidel (AfD),
  • Heidi Reichinnek i Jan von Aken (Lewica),
  • Christian Lindner (FDP)
  • i Sahra Wagenknecht (BSW).

W przeprowadzonym krótko przed wyborami sondażu, 20 procent ankietowanych stwierdziło jednak, że nie podjęło jeszcze ostatecznej decyzji czy i na kogo głosować.

W kontekście możliwych powyborczych koalicji mówi się przede wszystkim o powrocie tzw. Wielkiej Koalicji (sojusz chadecji z SPD) oraz sojuszu chadecji z SPD i Zielonymi (tzw. koalicja kenijska). Partie te wykluczają współpracę z AfD. Po ogłoszeniu oficjalnych wyników rozpoczną się rozmowy koalicyjne, które mogą potrwać kilka tygodni lub nawet miesięcy. 

Nowy Bundestag zbierze się po raz pierwszy na początku marca, a kanclerz zostanie wybrany przez parlament dopiero po sformowaniu rządu.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#wybory w Niemczech #bundestag #kanclerz Niemiec #Niemcy

mt