- Uważam, że jesteśmy na krawędzi przepaści. Podzielam tę analizę w tym sensie, że jest eskalacja
- stwierdził sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej podczas rozmowy z dziennikarzami w Watykanie.
Następnie dodał, że „jesteśmy naprawdę w momencie wielkiego niebezpieczeństwa”.
W środę prezydent Mattarella, odnosząc się do wydarzeń w Polsce, zaznaczył: - To, co wywołuje alarm, to fakt, że zmierza się ku krawędzi, z której można upaść w otchłań niekontrolowanej przemocy.
Odnotował następnie groźby Kremla pod adresem państw europejskich, które - jak zaznaczył - są alarmujące.
- Istnieje ekstremalnie wysokie ryzyko, że zmierza się ku konfliktowi o niewyobrażalnych i niekontrolowanych rozmiarach
- ostrzegł włoski prezydent.
Mattarella nawiązał do wydarzeń z 1914 roku, które doprowadziły do wybuchu I wojny światowej.
- Brak rozwagi zachowań prowokuje konsekwencje, także kiedy się ich świadomie nie chce
- ocenił.