Pro-Navalny protesters started chanting "Russia will be free" and "Happy birthday" (it's Putin's bday) #Moscow #Russia pic.twitter.com/HRprTHA3rg
— Mariya Petkova (@mkpetkova) 7 października 2017
W Jakucku i Permie policja zatrzymała szefów tamtejszych sztabów, w Stawropolu i Twerze - koordynatorów sztabów w chwili, gdy wychodzili z domów. Niezależna telewizja Dożd podała informację o starszej kobiecie zatrzymanej w Samarze.
Najwcześniej mityngi rozpoczęły się, ze względu na różnicę czasu, w miastach w azjatyckiej części Rosji. W Czycie, Chabarowsku i Władywostoku władze lokalne zgodziły się na wiec. W każdym z tych miast przyszło na mityng od 20 do 50 osób.
Wcześniej w tym tygodniu Nawalny zaapelował do swych zwolenników, by przyszli na mityngi w ponad 80 miastach, w tym w Petersburgu i Moskwie. W obu tych głównych metropoliach Rosji miejscowe władze nie wydały zgody na zgromadzenie.
Sam Nawalny odbywa obecnie karę 20 dni aresztu administracyjnego za wezwania do udziału w mityngach odbywających się bez zezwolenia. Wyrok zapadł w poniedziałek i dotyczył wiecu, który odbył się pod koniec września w Niżnym Nowogrodzie. Władze lokalne uznały, że wiec ten nie uzyskał zezwolenia; według Nawalnego władze odmówiły niezgodnie z wymaganą procedurą, toteż wiec był legalny.
Uczestnicy zapowiadanych na sobotę demonstracji mają żądać dopuszczenia Nawalnego w charakterze kandydata na wybory prezydenckie w marcu 2018 roku i zapewnienia rywalizacji politycznej w tych wyborach. Nawalny, który jest obecnie główną twarzą rosyjskiej opozycji, w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy dwukrotnie zdołał zorganizować wielotysięczne protesty w wielu miastach Rosji.
Nawalny nie może według Centralnej Komisji Wyborczej kandydować w wyborach prezydenckich. Komisja powołuje się na ciążące na opozycjoniście wyroki sądowe, skutkujące utratą biernego prawa wyborczego. Sam Nawalny nie zgadza się z tym i odwołuje się do zapisów rosyjskiej konstytucji.