Rosja od wojny przetrzymuje nie tylko polskie dzieła sztuki, ale także przedmioty zrabowane m.in. z obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau - czytamy w dzisiejszym "Naszym Dzienniku".
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2014 roku skierowało trzy wnioski restytucyjne dotyczące przedmiotów zrabowanych w 1945 roku z obozu koncentracyjnego Auschwitz. Polskie władze kierowały się wyraźnymi zaleceniami Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej
- czytamy w "Naszym Dzienniku".
Gazeta dodaje, że "chodzi o dokumenty niemieckiej załogi KL Auschwitz przejęte przez Armię Czerwoną, NKWD oraz specjalną sowiecką komisję zajmującą się badaniem zbrodni hitlerowskich (Nadzwyczajna Sowiecka Komisja Państwowa ds. Badania Zbrodni Niemiecko- Faszystowskich Agresorów)".
Według informacji, które podała gazeta, do ZSRS trafiły także niektóre przedmioty pozostałe po więźniach obozu- rzeczy osobiste więźniów, ale również ludzkie włosy i zęby. Wywieziono także dowody represji, m.in. części urządzeń służących do mordowania ludzi. Niektóre materiały Niemcy usiłowali wywieźć z obozu i zostały one przejęte przez Sowietów w trakcie ewakuacji.
Dziennik zaznacza, że "wszystkie te przedmioty i archiwalia posiadają dużą wartość naukową i historyczną, także dla badań i upamiętnienia Holokaustu".