Propozycja wspólnej poprawki do rozporządzenia dotyczącego opieki zastępczej nad dziećmi z pewnością znajdzie poparcie w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Mamy już poparcie Rumunii - powiedział w Brukseli wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Chodzi o zmiany w rozporządzeniu Bruksela II bis, które dotyczy m.in. praw dzieci w trakcie procedury rozstrzygania sporów rozwodowych między małżonkami.
- Chodzi o to, żeby dzieci były umieszczane w rodzinach zastępczych, gdzie mówi się w języku danego dziecka, gdzie utrzymuje się tradycję, kulturę, język, ale też religię. To jest bardzo ważne – powiedział Wójcik na konferencji w Brukseli.
Zaznaczył, że Polska, Słowacja i Węgry zdecydowały się w tej sprawie przedstawić wspólną propozycję. Poparcie dla niej wyraziły także Czechy.
- Oficjalnie, formalnie złożymy wszystkim państwom członkowskim propozycję w lutym – powiedział. Dodał, że część krajów UE wyraża jednak wątpliwości wobec tego projektu.
Zdaniem Wójcika, propozycja znajdzie jednak poparcie w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.
- Wiem, że Rumuni poparli już tę propozycję. To jest głównie problem krajów Europy Środkowej i Wschodniej – zaznaczył.
Według niego, problem jest poważny.
- Dzieci na co dzień spotykają się z traumą. To nie są incydentalne przypadki, to są tysiące, dziesiątki tysięcy takich sytuacji rocznie w UE, czego UE w ogóle nie reguluje – powiedział.
W konferencji wziął udział również wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
- Polski rząd razem z przedstawicielami trzech innych w ramach Grupy Wyszehradzkiej proponuje pewne zmiany, które idą w kierunku zwiększenia realnej opieki nad polskimi - i nie tylko polskimi - dziećmi, które są zabierane naturalnym rodzicom i umieszczane w rodzinach zastępczych. Często dzieje się to z naruszeniem elementarnych wartości i wolności – powiedział Czarnecki.
Wskazał, że w przypadku polskich dzieci problemy występują obecnie w Niemczech, Norwegii i Holandii.